Ogromne kolejki do szkół. Tak wygląda wejście do ZST w Rybniku. Uczy tu się ponad 1300 uczniów

Uczniowie pierwszych klas Zespołu Szkół Technicznych w Rybniku rozpoczęli już nowy rok szkolny. W późniejszych godzinach dołączą późniejsze roczniki.

Duża część z nich nie wierzyła, że rozpocznie się tradycyjna nauka w dobie koronawirusa.

- Była lekka niepewność, czy to się wszystko rozpocznie. Myślę, że rozpoczniemy ale za jakiś czas wrócimy na zdalne nauczanie – mówi Wojciech Skupień, uczeń klasy pierwszej w ZST w Rybniku.

Jego koledzy Oskar i Igor Niewelt, podobnie jak Wojciech są odpowiednio przygotowani na długi pobyt w szkole w nowych okolicznościach. Mają maseczki albo przyłbice. - Ale ciężko by było wysiedzieć w tym podczas zajęć - mówią panowie.

Martyna Gruszka, uczennica pierwszej klasy w ZST w Rybniku o profilu spedycja cieszy się, że spotka się z nowymi koleżankami i kolegami. - Wolę chodzić, przynajmniej możemy spotkać się z rówieśnikami - mówi.

Tygiel to największa szkoła w Rybniku. W tym roku szkolnym będzie się tu uczyło 1317 uczniów. Już w zeszłym roku był olbrzymi ścisk na korytarzach. Jak taka duża placówka poradzi sobie z reżimem sanitarnym w dobie koronawirusa?

- Poradzimy sobie. Jesteśmy przygotowani - mówi Piotr Tokarz, dyrektor ZST w Rybniku. Szkoła otrzymała z MEN 69 pojemników 5 litrowych z płynem odkażającym. W Tyglu przygotowano 1200 maseczek...

W Tyglu mają wszystko dopracowane w szczegółach, by było jak najbezpieczniej. - Nie wchodzimy jednym wejściem. Przetestowaliśmy to już podczas matur i egzaminów zawodowych. Zajęcia nie odbywają się w jednym budynku. Warsztaty są gdzie indziej, mamy klasy sportowe, które zajęcia mają na stadionie - tłumaczy.

- Otwieramy w tym roku 8 klas pierwszych, to mniej niż w ubiegłym - gdy nowych klas było 20. Wówczas spotkały się dwa roczniki - po gimnazjum i po podstawówce. W tym roku mamy 1317 uczniów - dodaje Tokarz.