Opcje ubezpieczenia mieszkania, które przydadzą Ci się podczas wakacji

Warto mieć polisę, która obejmuje zalanie. Szkody mogą być bardzo kosztowne. Polska Izba Ubezpieczeń przytacza przykład zalania, po którym wszystkie naprawy kosztowały 31 tys. zł. Właściciel otrzymał wypłatę z polisy mieszkaniowej, na którą składka roczna wyniosła 195 zł. Bez niej musiałby pokryć te wydatki z własnych środków.

Oczywiście warto dbać o to, by minimalizować ryzyko zalania. Przede wszystkim należy sprawdzać stan wężyków, którymi woda trafia do zmywarki i pralki. Bardzo często to one powodują szkody. Można też kupić też czujkę zalania, która w razie wykrycia takiego problemu wysyła powiadomienie na aplikacje do ustalonych osób. Dzięki temu można ograniczyć skalę uszkodzeń. Jednak nawet pomimo tych starań, nadal może dojść do zalania. W takiej sytuacji nieocenioną pomocą jest polisa, która obejmuje swoim zakresem taką sytuację.

Ubezpieczenie domu i mieszkania w Allianz obejmuje także OC w życiu prywatnym. Polisa zabezpiecza przed finansowymi skutkami szkód wyrządzonych innym osobom. Jeśli zdarzy się zalać sąsiada albo potrącić pieszego w czasie jazdy na rowerze, towarzystwo wypłaci odszkodowanie. Polisa obejmuje nie tylko szkody wyrządzone przez ubezpieczonego, ale również domowników, a nawet pogryzienie przez psa. Działa w przypadku zdarzeń w domu lub w okolicy, ale także na wakacjach, np. kiedy dziecko uszkodzi wyposażenie hotelu.

Wyposażenie nieruchomości może mieć dużą wartość. Kiedy właściciel odpoczywa na wakacjach, może dojść do kradzieży z włamaniem. Dlatego warto, aby polisa mieszkaniowa obejmowała ruchomości domowe. Dzięki temu, w razie wystąpienia szkody, towarzystwo zwróci kwotę równą wartości utraconych przedmiotów, ale do wysokości sumy ubezpieczenia.

Ruchomościom domowym zagrażają również pożar i zalanie. Warto wybrać polisę, która w takich sytuacjach obejmuje nie tylko mury i stałe elementy nieruchomości, ale także mienie ruchome, czyli sprzęt RTV i AGD, meble, elektronikę, rzeczy osobiste.

Okres od maja do września wiąże się w Polsce z dużym ryzykiem burzy. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wyliczył, że w latach 1966-2010 najczęściej dochodziło do nich w lipcu, czerwcu, sierpniu i maju. Jeśli chodzi o grad, pojawia się głównie w maju, czerwcu, lipcu i sierpniu[1]. Największe ryzyko tych zjawisk atmosferycznych występuje wiosną i latem, kiedy Polacy wyjeżdżają na urlop. Jak podaje Polska Izba Ubezpieczeń, w jednym burzowym tygodniu czerwca dochodzi do nawet o 50-60% więcej szkód niż w okresie bez tego zjawiska pogodowego[2].

Żeby ograniczyć ryzyko szkód, które wynikają z burzy, warto na czas wyjazdu odłączyć od zasilania urządzenia elektryczne. Należy zamknąć wszystkie okna. Godnym polecenia rozwiązaniem są ograniczniki przepięć. Chronią one przed przejściowymi przepięciami. Warto korzystać również z listew antyprzepięciowych, szczególnie w przypadku takich urządzeń jak lodówka, które muszą mieć stały dostęp do energii elektrycznej.

Dodatkowo warto mieć polisę, która obejmuje szkody spowodowane przez burzę i grad. Nie zmienia to faktu, że nieruchomość powinno się odpowiednio przygotować do naszej dłuższej nieobecności. To ograniczy do minimum ryzyko poniesienia kosztów likwidacji szkód.

[1] https://imgw.isok.gov.pl/mapy-zagrozen-i-ryzyka/zagrozenia-meteorologiczne/burze-z-gradem/zroznicowanie-sezonowe-i-przestrzenne.html
[2] https://piu.org.pl/blogpiu/burzowy-tydzien-w-polsce-szkody-rosna-nawet-o-50-60/