Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koleje Śląskie, czyli różne definicje „satysfakcji”

Katarzyna Domagała-Szymonek
Katarzyna Domagała-Szymonek
Katarzyna Domagała-Szymonek
Satysfakcja klienta - to ma być główna misja naszego kolejowego przewoźnika, Kolei Śląskich. Przynajmniej taką informację znajdziemy na ich stronie internetowej. Problem w tym, że twórcy tej misji muszą znać inną definicję satysfakcji niż przeciętny pasażer. Taki jak ja, przez cały tydzień dojeżdżająca do pracy pociągami Kolejami Śląskimi.

Jak tu mówić o uczuciu przyjemności i zadowolenia, kiedy dopociągu trzeba się wbić, a miejsce siedzące pozostaje w sferze niedoścignionych marzeń.

Moja podróż wygląda tak bardzo często, szczególne rano, kiedy jadę w godzinach szczytu. Na nic prośby kierowane do konduktorów, by następnego dnia „puścić” dłuższy pociąg.

Na nic maile od pasażerów. Choć nie ma co ukrywać, i tak nie jest źle.

Pociągi, jeśli w ogóle mają opóźnienia, to minimalne. Kierownicy już informują, dlaczego stanęliśmy w polu. Jednak to, że w ogóle dojadę do celu, nie jest dla mnie satysfakcjonujące. Chciałabym jechać wygodnie, przecież bilety są coraz droższe. Zapewne większość pasażerów myśli tak samo.

Katarzyna Domagała-Szymonek,dziennikarka DZ

ZNASZ KOLEJE ŚLĄSKIE?
ROZWIĄŻ QUIZ WIEDZY O POCIĄGACH I LINIACH KOLEI ŚLĄSKICH

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera