Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedmiotem naszej troski są ludzie, którzy pracują w handlu na okrągło

Rozmawiała Julia Szypulska
Anatol Chomicz
Rozmowa z Józefem Mozolewskim, przewodniczącym podlaskiej „Solidarności”

Jeszcze kilka tygodni zostało do zakończenia akcji zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy dotyczącej handlu w niedziele i święta.

Tak, we wtorek odbyła się ogólnopolska akcja przypominająca o tej idei. Próbowaliśmy ją zrealizować już wcześniej. Dwa lata temu wystąpiliśmy z inicjatywą ustawodawczą do ówcześnie rządzącej koalicji. Niestety, nasz projekt został odrzucony przez Sejm w pierwszym czytaniu. Chciałbym przypomnieć, że nasza inicjatywa jest obywatelska, a nie polityczna.

Czy w projekcie ustawy dopuszczacie jakieś wyjątki dotyczące handlu w dni świąteczne?

Oczywiście, nie ma mowy o całkowitym zakazie. Nam chodzi o ograniczenie, na wzór innych państw europejskich np. Niemiec, Francji czy Belgii, na które wielokrotnie się powołuje w innych sytuacjach. Tam w niedziele handel jest ograniczony, np. w sklepach wielkopowierzchniowych. I tak się składa, że tamte kraje, skąd pochodzi wiele sieci sklepów działających w Polsce, raczą nas swobodą handlową. Przedmiotem naszej troski jest nie tyle handel, co ludzie, którzy pracują na okrągło, przez co nie mogą prowadzić normalnego życia rodzinnego. Także warunki pracy pozostawiają wiele do życzenia, choć te sieci w rodzimych krajach mają już cywilizowane zasady. Jest jeszcze inny aspekt tej idei. Za dwa tygodnie będziemy obchodzić 36. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Wówczas jednym z postulatów skierowanych do strony rządzącej było zagwarantowanie wszystkim pracownikom wolnych sobót. A dziś, po tylu latach walczymy, by wszyscy mogli mieć wolne niedziele. Co do wyjątków, to oczywiście należą do nich stacje benzynowe, kawiarnie czy kwiaciarnie. Zakaz handlu w święta nie będzie też obejmował miejscowości o statusie uzdrowiska. Czynne będą też niektóre sklepy, jeśli pracować w nich będzie właściciel.

A co z naszymi przedsiębiorcami, są przecież także polskie sieci handlowe?

Nasz rodzimy biznes nie jest tak pazerny. Od jego przedstawicieli, którzy także są w naszym komitecie społecznym, słyszeliśmy, że są za ograniczeniem handlu w niedziele i święta. Sami handlowali, by nie dać się zdystansować zagranicznej konkurencji. Wiele uwag rodzimych przedsiębiorców znalazło się w projekcie ustawy. Zrezygnowaliśmy na przykład z zapisu, że zakaz nie dotyczy sklepów o powierzchni do 50 mkw., bo wzbudziło to sprzeciw polskiego handlu. W święto może być czynny nawet sklep o powierzchni 200-300 mkw., byle za ladą stał właściciel, a nie pracownik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przedmiotem naszej troski są ludzie, którzy pracują w handlu na okrągło - Gazeta Współczesna