W ubiegłą środę, podczas posiedzenia sejmowej komisji samorządu terytorialnego, padły być może najważniejsze w tym roku słowa na temat Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Tym bardziej zaskakujące, że nie zostały kompletnie odnotowane przez opinię publiczną.
Poseł Andrzej Maciejewski z Kukiz’15, prowadzący obrady, podczas których sprawozdanie z pierwszych tygodni funkcjonowania GZM prezentował jej szef, Kazimierz Karolczak, przypomniał, że mamy do czynienia z historyczną reformą.
- Tak naprawdę to jest najważniejsza ustawa naszej kadencji. Utworzyliśmy nowy etap w historii polskiego samorządu - podsumowywał dyskusję poseł Maciejewski. - To pierwszy krok. Ale już dziś metropolia (śląsko-zagłębiowska) uznawana jest jedną z ciekawszych na skalę europejską.
Wypowiedź parlamentarzysty Kukiz’15 nie jest bynajmniej jakoś specjalnie zaskakująca. Z perspektywy tak administracyjnej centrali, jak i poszczególnych regionów, metropolia utworzona na Śląsku i w Zagłębiu jest nie tylko przedsięwzięciem ciekawym, ale i inspirującym. Tę ciekawość wyrażają nawet regiony, które metropolitalność budowały długo przed ustawą napisaną dla 41 gmin woj. śląskiego. Np. Trójmiasto, gdzie od lat działa coś, na co czekamy jak na cywilizacyjny awans - sprawna kolej miejska. W niedawnym wywiadzie dla „Dziennika Bałtyckiego” dziennikarze z Pomorza przepytywali prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza punkt po punkcie, jak na Śląsku udało się wprowadzić wspólny bilet czy bezpłatne przejazdy dla dzieci. Bo w Gdyni i Gdańsku to wciąż rzecz nieosiągalna.
Opolski poseł Ryszard Wilczyński zwracał w środę uwagę na skalę innowacyjności metropolii. - Takie działania jak fundusz solidarności nawet nie chodziły nam po głowie, gdy wyobrażaliśmy sobie metropolię - mówił parlamentarzysta.
Tego typu refleksje można skonfrontować z opiniami polityków PiS w regionie. „Powołując metropolię, spodziewaliśmy się wszyscy jakiegoś »wow«, jakichś wizjonerskich pomysłów. Na razie ich nie widzę” - stwierdził w piątek na łamach DZ wojewoda Jarosław Wieczorek. Wcześniej wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział, że „będzie patrzył na ręce szefom metropolii”. Wydatki na promocję i administrację, a także darmową komunikację dla dzieci krytykował też poseł Jerzy Polaczek.
W środę podobne zarzuty starał się powtarzać na komisji poseł Andrzej Gawron z Lublińca. Co ciekawe, był to jedyny głos w tym stylu. Resztę parlamentarzystów oraz przedstawicieli MSWiA interesowały raczej bariery rozwojowe metropolii w obecnym stanie prawnym, a także np. sprawa planowania przestrzennego oraz współpracy z samorządem wojewódzkim.
Z politycznego punktu widzenia dezaprobata polityków PiS wobec poczynań metropolii jest nieco karkołomna. To PiS uchwalił i wprowadził w życie ustawę w takim, a nie innym kształcie i nikt zasług nie zamierza mu odbierać (wręcz przeciwnie: na komisji Karolczak kilka razy uprzejmie dziękował za ustawę i poparcie). Oczywiste jednak, że dzisiejsza niechęć wynika przede wszystkim z politycznego rozczarowania: PiS w metropolii nie rządzi, choć chciał. A skoro nie rządzi, nie może ona działać dobrze.
Z perspektywy centralnej takie polityczne potyczki nie mają większego uzasadnienia. Dlatego np. wicepremier Jarosław Gowin chwalił się umową, w wyniku której do GZM trafi 300 elektrycznych autobusów. W innych projektach (np. kolej metropolitalna) metropolia potrzebuje najważniejszych posłów PiS. Ich wsparcia, a nie rozpamiętywania, że związkiem mógł rządzić „nasz człowiek”, a rządzi „ich”.
WARTO WIEDZIEĆ
Ostatni styczeń kzk gop był złoty
Zanim KZK GOP przestanie istnieć, ostatni rok może mieć rekordowy. W styczniu Związek zanotował dochód ze sprzedaży biletów o 1,5 mln zł wyższy niż w styczniu roku 2017.
- Niektórzy spodziewali się niższych dochodów w związku z bezpłatnymi przejazdami dla dzieci i obniżeniem cen biletów. Jest dokładnie odwrotnie - mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Jakim cudem KZK GOP zarobił więcej, skoro wprowadził szereg ulg i zniżek?
- Możemy tłumaczyć to efektami promocji transportu publicznego, a także innymi pozytywnymi zmianami w komunikacji - dodaje Chęciński.
Będzie Rower metropolitalny?
Miasta wprowadzają na swoim terenie rower miejski, ale do tej pory poszczególne systemy były niezależne od siebie. Dlatego rower wypożyczony w jednej gminie nie mógł być zwrócony w innej. Rozwiązaniem ma być rower metropolitalny, zapowiedziany przez szefa metropolii w Sejmie.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?