Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Smolorz: Szansa na sukces „spółki Swaczyny”

Paweł Smolorz
Można rosnąć jak grzyby po deszczu i rosnąć jak partie przed wyborami. Na Górnym Śląsku mamy już trzy takie grzybki - Regionalną Mniejszość z Większością, Śląską Partię Regionalną i Ślonzoków Razem. Wszystkie trzy mają być głosem regionu i wszystkie trzy są też jego smutnym obrazem. I to pewnie jeszcze nie koniec.

O ile niemiecka Regionalna Mniejszość z Większością, to raczej projekt bufor, konstruowany w razie zderzenia z kwiatkami Jedynie Słusznej Partii, która może ograniczyć start pozapartyjnych ciał w nadchodzących wyborach (Mniejszość Niemiecka nie wyklucza startu na starych zasadach, jeśli nie będzie on krępowany), o tyle dwie pozostałe to już coś więcej niż pitanie przed marzeniami pogromców „zakamuflowanych i niezakamuflowanych opcji wszelakich”.

Oczywiście, można pochopnie uznać, że na „zapizdowie” górnośląskim tworzy się nowa jakość, europejski regionalizm z prawdziwego zdarzenia, trwa konkurencja różnorodnych pomysłów na region, a wszystko po to, by zminimalizować wpływ centralnych partii, które w swojej próżności mają zwykle Górny Śląsk za przaśną wyspę Apaczy i taką wobec niego prowadzą politykę. Nic podobnego. To przejaw wewnętrznych wojenek, jakże „polskopodobnych” krucjat, „odrzuconych” przeciw tym, „co idą po stołki”.

To nie jest tajemnica. Śląska Parta Regionalna to coś więcej niż ucieczka spod topora Wodza Jedynej Słusznej Partii. To wóz albo przewóz tego Ruchu Autonomii Śląska, który - odkąd zarządza województwem śląskim - zdystansował się (skądinąd całkiem zrozumiale) od wycieczek w krainy polityczno-gospodarczych baśni, ale też tego Ruchu, który - między innymi właśnie przez to - stracił część poparcia płynącego ze źródła etnonacjonalizmu górnośląskiego.

Śląskich ultrasów zgarnąć pragnie Leon Swaczyna (i spółka eks-RAŚ) - lider Ślonzoków Razem - i nie jest powiedziane, że mu się to nie uda. Choć „Ślonzoki”, na moje oko prezentują się jak wąska grupa wk... lunatyków postulujących powrót do korzeni RAŚ, czyli do raczej populistycznych wizji Górnego Śląska, to trzeba pamiętać, że niedawno Leon Swaczyna (akurat najrozsądniejszy z tej ekipy) w wyborach do Senatu RP uzyskał całkiem pokaźną liczbę głosów, właściwie nie prowadząc kampanii wyborczej.

Nie zapominajmy jednak, że opowiadanie politycznych bajek jest łatwiejsze od robienia odpowiedzialnej polityki; nie trzeba wysokich nakładów finansowych czy wyszukanej strategii, wystarczy odrobina dobrze wyłożonej na stół fantazji ludowi cierpiącemu na „genetyczne poczucie krzywdy”. A to dolegliwość pokaźnej grupy Ślązaków.

Szansę na sukces „spółki Swaczyny” określać będzie nie ich program wyborczy (jeśli w ogóle taki powstanie), ale podsycanie śląsko-śląskich animozji. Przy - jakże prawdopodobnej - słabej kampanii wyborczej ŚPR (na razie wyrazistą kampanię prowadzi już Ilona Kanclerz stająca w obronie katowickich kurczaków z rusztu), „Slonzoki Razem” nie stoją wcale na straconej pozycji.

Les chiens aboient, la caravane passe.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!