Kiedyś o tworzenie neopezetpeerowskiego nastroju oskarżałem rząd Donalda Tuska, który - w spółce z prezydentem Komorowskim - brylował na Górnym Śląsku jak bohater kronik filmowych z lat 80. Teraz dopiero widzę, że był to wyraz jego talentu politycznego, bo nie ma nic bardziej sprawdzonego w nieboszczce Polsce, jak powrót do lat „słusznie minionych”. Być może gdyby Kaczyński nie okazał się sprytniejszy, mielibyśmy dziś Naczelnika Tuska i Platformę nie Obywatelską, a Narodową - choć dla nas Górnoślązaków nie miałoby to znaczenia; bylibyśmy (jak teraz) w tej samej rzici, w której z konieczności musielibyśmy się urządzać.
Dla politycznie uświadomionych, PiS to zmutowana lewica, która przybiera gębę tzw. prawicy, wtedy, kiedy trzeba rzucić na rynek odrobinę strachu przed „zepsutym Zachodem” pełnym uchodźców-terrorystów, dżenderystów i grzesznych kobiet; po to, by później podać „antidotum” w postaci mitycznych „bohaterów narodu”, których (no, ba!) dostarcza „dynastia” troskliwego Naczelnika, a ten - jak niesfornie się pochwalił - jest w stanie poświęcić gospodarkę, by zrealizować jedyną słuszną wizję Polski - swoją. Coś to przypomina, no nie?
Dzieje się, dzieje w czasach internetu i swobodnego przepływu informacji, co - jeszcze bardziej - robi z naszego życia przejmujący kabaret, w którym antagonista jest protagonistą, satyry nie da się odróżnić od rzeczywistości, a cały ten spektakl wydaje się nie mieć końca. Wrócił triumfalnie „sovieticus”, ucieleśniając się w Polakach, których przerosła wolność. Dla Ślązaków oznacza to tożsamość na progu zagłady. Tym razem mogą tego nie przetrwać - szczególnie że „Ślązak” to antonim wolnego człowieka. Cóż, z takiej gliny ulepiła go pętla czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?