Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smolorz: Życie legendy

Paweł Smolorz
W Tychach, z dala od współczesnego świata mediów, odszedł Pan Zygmunt Duś, legendarny montażysta filmowy związany niemal przez całe swoje życie z Telewizją Katowice. Informacja o jego śmierci schowała się w trybikach mechanizmu współczesnych mediów. To konsekwencja czasów, których Pan Zygmunt nie był już uczestnikiem.

Do tego swoją pracę związał z Górnym Śląskiem - niewiele poza jego granice zwykło wypływać. Urodził się w 1927 r. w Niwce, dziś dzielnicy Sosnowca. W czasie okupacji hitlerowskiej zesłano go do przymusowych robót w Himmel-witz (Jemielnica). Tam pracował dla rodziny górnośląskich Niemców, z którą - jak później wspominał, mimo kontekstu wojny - miał życzliwą relację. W powojennej komunistycznej Polsce zdecydował się wstąpić w szeregi organizacji wolnościowych, za co skazano go na 5 lat więzienia, z czego odsiedział rok. Skończył studia w Akademii Wychowania Fizycznego i niespodziewanie, w połowie lat 50., został - za sprawą amatorskiego koła filmowego - reporterem telewizji.

Montażystą został mimowolnie, ale już zdecydowanie z własnej woli poświęcił temu całe życie. W połowie ubiegłego wieku, aby radzić sobie w telewizji, trzeba było być zarazem autorem, operatorem, a później wszys-tko złożyć w całość. To składanie w całość Zygmunta Du-sia pochłonęło bez reszty. W latach 60. był już głównym montażystą w Bytkowie. Rzadko wychodził z montażowni, skrupulatnie lepiąc klejem acetonowym taśmę filmową. „Skleił” tak wiele głośnych filmów, m.in. „Śmierć jak kromka chleba” i „Zawróconego” Kazimierza Kutza. Zasłynął też swoim krótkim, nagrodzonym w Krakowie, filmem: „Ścinki 70-81”, który zmontował z materiałów telewizyjnych z jakichś powodów wcześniej niewykorzystanych.

Pan Zygmunt Duś zbudował autorytet uczciwością i rzetelnością - towarem deficytowym we współczesnych mediach. Może dzięki temu, na emeryturze mógł mówić o swoim życiu: „interesujące, ale szczęśliwe”. My zaś wracamy, by ścigać się dalej. Ani to interesujące, ani szczęśliwe.


*Chcesz kupić auto w cenie 15-20 tys. zł? Sprawdź najlepsze oferty
*Co się wydarzyło na "Nocy Kobiet" w Spiżu w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Rozmowy nie przerywają, transmisja danych szybka RAPORT NAJLEPSZYCH SIECI KOMÓRKOWYCH
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

ZOBACZ TAKŻE

Historyczne kontrowersje wokół kampanii piwa "Tyskie". Marka...

Wolne miejsca w przedszkolach. Sprawdź swoje miasto. Rekruta...

Na zdjęciu: sierż. Marta MysurCo piąty funkcjonariusz Policji jest kobietą. Policjantka zatrzymująca pojazd do kontroli drogowej, patrolująca ulice, to w dzisiejszych czasach widok, który nikogo nie dziwi. W korpusie służby cywilnej większość stanowią panie, bez których niemożliwe byłoby funkcjonowanie policyjnej administracji.

Policjantki i ich pasje. Zobaczcie piękniejszą twarz policji [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Smolorz: Życie legendy - Dziennik Zachodni