Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa wersja z rosyjską matrioszką, czyli zamach w zamachu

Krzysztof Karwat
Ruch Autonomii Śląska zadeklarował, że w chwili wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej będzie dążył do ogłoszenia regionalnego referendum niepodległościowego, a rozwiązanie takie - zapewnił - znajdzie wsparcie wśród europejskich sojuszników stowarzyszenia. Prawicowi publicyści wszczęli alarm: oto kolejny dobitny dowód na niebezpieczny śląski separatyzm.

Rzecz w tym, że RAŚ ogłosił tę deklarację 1 kwietnia, czyniąc z niej okrutną, jak się okazało, primaaprilisową prowokację. Morał? Strzeż się ludzi pozbawionych poczucia humoru, bo ta ułomność może zacie-mniać im widzenie rzeczywistości.

Nie ma powodów do lęku. Górny Śląsk to nie Szkocja. Ale parę pomysłów dotyczących samorządności i decentralizacji władzy, sprawdzających się nie tylko na Wyspach Brytyjskich, warto by i u nas wprowadzić.

Poczucie humoru nie jest też domeną prokuratorów ani ekspertów z tzw. podkomisji smoleńskiej, dlatego w tych kręgach prima aprilis jest dniem wolnym od pracy. Jak co roku, dopiero między 2 a 9 kwietnia, opinia publiczna dowiaduje się, że pojawiły się „nowe okoliczności”, które - niebawem usłyszymy na Krakowskim Przedmieściu - „zbliżają nas do prawdy” (i to tak szybko, że nieopatrznie można się z nią minąć).

Tym razem okazało się, że to rosyjscy kontrolerzy świadomie (to słowo kluczowe) doprowadzili do katastrofy prezydenckiego tupolewa. Świadomie, czyli celowo, w sposób zamierzony, specjalnie. Skoro tak, to doszło do zamachu. Nie jest tylko jasne, kto go zlecił i jaki był w tym udział polskich władz.

Nie jestem prawnikiem, więc być może nie zrozumiałem wszystkich zawiłości nowego śledztwa. Prokurator, który je prowadzi, wyjaśnił w Polskim Radiu, że zarzuty nie wykluczają innych wersji zamachu.

Dla mnie to istna „prawnicza matrioszka”. Zamach w zamachu? Baba w babie? Każdy, kto miał taką zabawkę w ręku, wie, że można w niej schować dowolną liczbę laleczek, a wcześniej pięknie je pomalować. Otwarte pozostają więc pytania, kto i kiedy włożył materiały wybuchowe do samolotu oraz jak rozpylono nad Białorusią i Rosją sztuczną mgłę.

Współczuję rodzinom ofiar nie tylko z powodu rozciągniętych w czasie - aż do przyszłych wyborów - ekshumacji. Tragedię sprzed siedmiu lat postrzega się dziś jako zdarzenie trywialne, które służy grom politycznym, teraz przenoszonym za wschodnią granicę. Upaństwowienie rocznicy śmierci 96 osób lecących do Smoleńska niczego nie zmieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nowa wersja z rosyjską matrioszką, czyli zamach w zamachu - Dziennik Zachodni