Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Te czasy, gdy Pani Tkocz dzieliła domową czekoladą...

Marek Twaróg
Te czasy, gdy Pani Tkocz dzieliła domową czekoladą, a profesor Palenga robił facetów z rozmemłanych artystów.

Nie wiem, kiedy ta refleksja pojawia się pierwszy raz: może na osiemnastkę, a może jednak później? Lecz jasne jest, że wraz z wiekiem do wspomnień uśmiechamy się częściej. A skoro tak, to szkoła, koledzy z klasy, a nade wszystko nauczyciele stają nam przed oczami jakby oprawieni w ramki, by przypominać o starych czasach, na ogół dobrych. Niczym znany od łebka zapach grabionych jesienią liści albo ciepły głos omy, starki lub babci - proszę sobie wybrać - która zaprasza w niedzielę do stołu.

Nie wiem, czy jest jakaś wspólna cecha tak zwanych dobrych nauczycieli. W końcu nie powinien być jedynie niezłym kumplem - jakiś majestat musi mu towarzyszyć, jakaś magia wiedzy i wielkość. Ale nie może być też jedynie mistrzem - kto by sięgał zawsze na wysokość katedry, by pogadać po ludzku? Niech się uśmiecha, ale nie pajacuje, niech będzie poważny, ale nie nudny, niech mówi jak człowiek, ale nie grepsuje jak sztubak. Niech zna problemy młodych, ale nie wchodzi w ich świat z buciorami. Bycie dobrym nauczycielem to misja niemożliwa, zestaw cech przeciwstawnych, łączenie wody z ogniem.

Może Pani Tkocz taka była? Gdy w przerwie, pewnie między dyktandem a pisemnym dodawaniem, dzieliła w klasie czekoladę, którą zrobiła sama w domu? Bo „dzieci muszą jeść żelazo” i żadne peerelowskie pustki w sklepach tych prostych zasad nie mogą przecież zmienić. Może taki był profesor Palenga, niby od wuefu, ale po prawdzie od nauki twardego życia, który robił z nas, rozmemłanych artystów, facetów z krwi i kości? Może profesor Chrószcz, zaraz po studiach pełen żaru i szwungu, wywracający szkolne krzesła nie tylko w metaforze? A może prof. Kaute, już na studiach, co uczył z takim samym ogniem i doktryn politycznych, i życiowej mądrości?

Wielu z nas może powiedzieć „miałem dobrych nauczycieli”, choć pewnie niewielu z nas potrafiłoby jednoznacznie określić cechy nauczyciela idealnego. Może to tacy, którzy prowadzili nas latami, objaśniając życie? A może tacy, którzy jedną lekcją, jednym zdaniem albo jednym gestem zapadli po prostu w pamięć i ukształtowali nas na lata?

***
W naszym nowym, największym w tym roku plebiscycie - „Nauczyciel na medal”, szukamy nie tylko dobrych pedagogów, dobrych polonistów, matematyków czy chemików. My raczej skromniutko: szukamy jedynie dobrych ludzi.

ZOBACZ:
NAUCZYCIEL NA MEDAL Głosowanie rozpoczęte! Wybieramy najbardziej cenionych i lubianych nauczycieli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!