Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepański: Elegia dla Igora. Sytuacje, które nigdy nie powinny się zdarzyć

Marek S. Szczepański
Parę tygodni temu wielu Polaków zbulwersowały, wręcz zszokowały, zachowania policjantów wobec Igora Stachowiaka, który zmarł w trakcie przesłuchań na posterunku w stolicy Dolnego Śląska.

W pierwszą rocznicę śmierci 25-letniego mieszkańca Wrocławia komercyjna stacja telewizyjna wyemitowała film. Reporter pokazał w nim poruszające nagrania z „przesłuchania” Igora na jednym z komisariatów policji we Wrocławiu. Zapewne bardziej wrażliwi widzowie nie byli w stanie dokumentu obejrzeć do końca.

Przesłuchiwanie młodego człowieka zakutego w kajdanki przy użyciu paralizatora wzbudziło obywatelskie poruszenie. Ten przygnębiający obraz spotęgowało jeszcze miejsce zdarzenia. To komisariatowa toaleta.

Komentujący wydarzenie politycy, chociaż nie tylko, używali bardzo ostrych słów wobec zachowania policjantów. Rzecznik Praw Obywatelskim jednoznacznie określił tę sytuację jako tortury. Według niego, zostały przekroczone wszelkie normy przyzwoitości, a policja - miast ochraniać ludzi - znęcała się nad młodym człowiekiem.

Bez cienia wątpliwości funkcjonariusze przekroczyli zawodowe uprawnienia. Wraz z ujawnieniem, nagranych kamerą zamontowaną na taserze, dokumentów, rozpoczęła się fala wzajemnych oskarżeń. Można było odnieść wrażenie, że nikt o niczym nie wiedział.

Prokuratura nie poinformowała o postępach w śledztwie policji. Policja nie dopełniła obowiązków wobec prokuratury. Jeden z policjantów uczestniczących w zdarzeniu zamiast stracić pracę - został awansowany.

I nagle opinia publiczna znalazła się w przysłowiowym matriksie. Po kilku dniach nagłaśniania zdarzenia, komentarzy i oburzenia płynących z różnych stron, ponownie nastała cisza. W końcu jednak pracę straciło kilku znaczących policjantów w strukturach województwa dolnośląskiego i samego Wrocławia. Nikt nie poniósł wszakże odpowiedzialności politycznej. To w państwie prawa zaskakująca sytuacja.

Ale w obliczu niekwestionowanego dramatu człowieka i jego rodziny, ujawnione zdarzenie ma szerszy kontekst społeczny. Jest on szczególnie ważny dla środowiska policjantów. Jeden z wiceministrów sprawiedliwości, komentując zdarzenie, nazwał uczestniczących w nim funkcjonariuszy „bandytami w mundurach”. Pojawiły się setki innych negatywnych określeń w odniesieniu do ludzi z policji.

Zanim jednak wydamy sądy oceniające, należy uświadomić sobie fakt, że w formacji liczącej ponad 100 tysięcy osób zawsze znajdą się „czarne owce”. Tak jest w każdej grupie zawodowej. Ale nie usprawiedliwia to wygłaszania pochopnych uogólnień. Jest wielce krzywdzące mówienie o całej policji, jakoby wszyscy jej funkcjonariusze byli źli i zamiast bronić czy chronić obywateli, znęcali się nad nimi, a nawet zabijali.

Przypadek Igora jest jednostkowy, który nigdy nie powinien się zdarzyć. To jednak nie usprawiedliwia rzucania oskarżeń na każdego, kto nosi policyjny mundur. Policja powinna cieszyć się społecznym zaufaniem, chociaż takie zdarzenie jak we Wrocławiu ufność tę znacząco podważa.

Piętnowanie całej formacji jest błędem, który niesie ze sobą głębokie konsekwencje. Obniża w sposób nieuprawniony społeczny prestiż policji. Przyczynia się też do jednoznacznie chuligańskich zachowań Polaków wobec funkcjonariuszy.

Niektórzy mieszkańcy Rzeczpospolitej czują przyzwolenie na zachowania wobec policji podobne do tych z siedziby Sądu Najwyższego.

Przypomnę tylko, że jeden z najbardziej krewkich protestujących w czasie posiedzenia sądu nie tylko zrzucił czapkę z głowy interweniującego policjanta, ale - co najgorsze - chwycił za pistolet umieszczony w jego kaburze, chcąc go wyrwać. I tylko przytomność oraz błyskawiczna reakcja funkcjonariusza zapobiegła potencjalnej tragedii.

Ale czy każdy policjant zdąży w podobnej sytuacji skutecznie zareagować?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!