Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szołtysek: Fatima, szafa i farorz

Marek Szołtysek
Prawie sto lat temu, w maju 1917 roku, w miejscowości Fatima w Portugalii rozpoczęły się niezwykłe objawienia Matki Boskiej, która ukazała się trzem pastuszkom: Franciszkowi, Hiacyncie i Łucji. Matka Boska zachęcała świat do pokuty za dusze w czyśćcu, do odmawiania codziennie różańca w intencji nawrócenia grzeszników czy do modlitwy za pokój. Powierzyła też Łucji tzw. tajemnice.

Przykładowo „druga tajemnica” mówi: „/…/ Przyjdę, by żądać poświęcenia Rosji memu Niepokalanemu Sercu i ofiarowania komunii św. w pierwsze soboty na zadośćuczynienie. Jeżeli ludzie me życzenia spełnią, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, Rosja rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą męczeni /…/”.

Jak łatwo się domyślić, w czasach komunizmu władze rosyjskie i polscy komuniści robili, co mogli, by o Fatimie nic się nie mówiło. Dlatego też prześladowano między innymi Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Turzy Śląskiej, koło Wodzisławia Śląskiego, które powstało w 1947 roku. Aby więc całkowicie wyeliminować turzeckie sanktuarium, komunistyczne władze wymyślały coraz to nowe przeszkody.

Nakładano kary pieniężne, usuwano duchownych, straszono… Między innymi w 1964 roku dokonano tam rewizji w kościele i na probostwie, robiąc listę cennych rzeczy do konfiskaty.

Jednak ówczesny proboszcz z Turzy, ks. Ewald Kasperczyk, którego wszyscy po śląsku nazywali Ywaldym, postanowił ocalić cenne parafialne meble w bardzo sprytny i odważny sposób. Otóż dzień przed konfiskatą wziął pędzel i puszkę białej farby olejnej i na owych meblach wypisał po polsku i po łacinie cytaty z Biblii. I kiedy następnego dnia specjalna ekipa przyjechała ciężarówkami po meble, to odjechali z niczym.

Prawdopodobnie bowiem, te dębowe komody i szafy do swoich willi czy służbowych gabinetów upatrzyli sobie komunistyczni dygnitarze. W tej sytuacji zrezygnowano z konfiskaty, bo jaki pieroński komunista chciałby mieć szafę, na której było napisane: „Bądźcie czujni, bo diabeł niczym lew ryczący krąży, by was pożreć” albo „Błogosławcie Panu wszystkie bestie i całe bydło!”.

I to nie jest jakiś żart, ale naprawdę sprytny ks. Ywald walczył z komunistami w ten oto dowcipny i skuteczny sposób. Dlatego warto też takie historie opowiadać, zanim inni zanudzą nas wyłącznie smutnymi opowieściami o nieudanych powstaniach, śmierci i żołnierzach wyklętych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!