Runowski jest wychowankiem KS Damnica, ostatnio boksował krótko w Orkanie Lębork. Miał jednak większe ambicje, a wciąż się rozwijał.
- Zapytał, czy jest to możliwe i czy jesteśmy w stanie mu pomoc - opowiada Antoni Pałucki, obok brata Marka jego trener. - Dzięki pomocy Marka Okraskowicza udało się uzgodnić, by Przemek pojechał na tydzień treningów w KnockOut Promotions.
Umożliwienie sparingów w tak ważnej dla polskiego boksu zawodowego grupie to nie lada wyzwanie.
KnockOut Promotions to największa grupa bokserska w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej. Powstała pod koniec 1999 roku. Ma w swojej stajni największych polskich pięściarzy: Krzysztofa Diablo Włodarczyka, Dawida Cygana Kosteckiego, Tomasza Bonina, a także najbardziej znanego ostatnio i bardzo kontrowersyjnego Artura Szpilkę.
- Pojechałem do Warszawy, potrenowałem przez tydzień. Szkoleniowiec Fiodor Łapin powiedział mi, że podobam mu się na treningach. Musi jednak porozmawiać z promotorem i właścicielem grupy Andrzejem Wasilewskim - opowiada Runowski.
Po dwóch tygodniach dostał telefon, że ma przyjechać na kolejne treningi. Potem ziścił się sen. Łapin poinformował, że KnockOut Promotions chce podpisać z nim kontrakt.
- To była wspaniała chwila. Runowski przecież nie ma za sobą wielkiej kariery jako senior. Wszelkie dotychczasowe sukcesy odnosił wśród młodzików, kadetów i juniorów.
- Cieszymy się z pozyskania tego młodego pięściarza. Przemek to bardzo ciekawy i perspektywiczny zawodnik, wiążemy z nim duże nadzieje na przyszłość - stwierdził Wasilewski. Data i miejsce profesjonalnego debiutu Przemysława Runowskiego nie są jeszcze znane.
- Możliwe, że będzie to pod koniec marca. Na gali w Częstochowie - opowiada Runowski.
Przemek pochodzi z Mianowic, treningi zaczynał w KS Damnica u Antoniego i Marka Pałuckich. Teraz mieszka w Słupsku. Zdobył mistrzostwo Polski młodzików i kadetów, brązowy medal w mistrzostwach Polski juniorów. Uczestniczył w mistrzostwach świata kadetów i mistrzostwach Europy w tej samej kategorii wiekowej. Na tej ostatniej imprezie zdobył brązowy medal. Dwukrotnie walczył w reprezentacji Polski, w meczach międzypaństwowych Polska - Niemcy w Koninie i Polska - Kanada w Lęborku. Ostatnio także z KS Damnica przeszedł do Orkana Lębork.
- Było mi jednak ciężko. Osiem godzin pracy w lesie, potem o czwartej na trening. Zdecydowałem, że muszę przejść na zawodowstwo.
- Nie jest łatwo znaleźć się w grupie zawodowej. Nieraz za zawodnika trzeba poręczyć. Nam jednak udało się, i Okraskowicz, a potem Łapin zaufali nam. Zobaczyli, że Przemek ma talent, ma możliwości - opowiada Antoni Pałucki.
- Jest młody i perspektywiczny. Rozwija się z walki na walkę. Powinien dać sobie radę. Szkoda, że nie zostanie w amatorskim boksie, ale idzie tam, gdzie są pieniądze i tam powinien sobie poradzić - powiedział Marek Pałucki, szkoleniowiec w KS Damnica. Runowski jest pierwszym pięściarzem w historii regionalnego boksu, który został przyjęty do grupy zawodowej.
- Kiedyś Darek Michalczewski z Czarnych wyjechał do Niemiec, by tam przejść na zawodowstwo. To była jednak inna historii - kończy A. Pałucki. Czy u Runowskiego zakończy się taką satysfakcją i sukcesem, jakie były dziełem Tigera?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?