MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ośrodek nad zalewem rybnickim otworzą na Majówkę

Barbara Kubica
ARC
Najpóźniej 1 maja otworzony zostanie ośrodek sportów wodnych w Stodołach nad Zalewem Rybnickim.

Zamknęli na cztery spusty nasze ulubione miejsce wypoczynku. Gdzie mamy teraz jeździć na rowerach i spacerować z dziećmi? - telefony i maile z podobnym pytaniem od kilku dni lawinowo spływają do rybnickiej redakcji Dziennika Zachodniego. Wszystko dlatego, że nieczynny jest ośrodek sportów wodnych w dzielnicy Stodoły, tuż nad brzegiem zalewu.

- Słyszałem, że chcą to miejsce sprzedać, więc obawiam się, że zamknięcie terenu to pomysł nowego właściciela - mówi nam Kazimierz Kulesa, rybniczanin, którego w niedzielę spotkaliśmy przed bramą ośrodka.

Uspokajamy: popularny ośrodek najpóźniej jutro zostanie otwarty!

- Do tej pory teren był zamknięty, bo prowadziliśmy rozmowy z przedsiębiorcą, który jest zainteresowany jego kupnem. Myśleliśmy, że przez zimę uda się te negocjacje doprowadzić do końca, ale umowy jeszcze nie mamy. Liczba sygnałów od mieszkańców, którzy apelują o otwarcie ośrodka, jest jednak tak duża, że postanowiliśmy niezależnie od tych negocjacji udostępnić teren wszystkim zainteresowanym - mówi Jan Makowski, dyrektor ds. społecznych EDF Rybnik.

Jak nas zapewniano, ośrodek w Rybniku-Stodołach, gdzie można było dotąd wynająć kajak, rowerek wodny, napić się piwa, zjeść lody czy nawet przepłynąć się po "rybnickim morzu" wycieczkowym statkiem Conrad, będzie czynny przez cały tydzień, a potem do czasu, kiedy nie pojawi się nowy właściciel obiektu.
Teren - przypomnijmy - już od ponad roku jest wystawiony na sprzedaż. Początkowo za liczący ponad 5 hektarów teren rybnicka elektrownia chciała dostać ponad 3,2 mln zł. Teraz cena zostałą zmniejszona o połowę. W efekcie pojawili się chętni.

- Od dłuższego czasu prowadziliśmy rozmowy z przedsiębiorcą z Krakowa i w zasadzie wszystkie szczegóły transakcji mamy już dogadane. Teraz pozostaje już tylko poczekać na ostateczne "tak" od inwestora, podpisanie aktu notarialnego i wyłożenie pieniędzy na stół - mówi Jan Makowski. Inwestor nie chce tworzyć w Rybniku zamkniętego jacht-klubu. A właśnie tego najbardziej obawiali się rybniczanie.

- On chce utrzymać dotychczasowy charakter ośrodka, chce by nadal było to miejsce spotkań mieszkańców okolicznych miast i gmin. Nie przeszkadza mu ani to, iż działa tu szkoła windsurfingu, ani też, że na miejscu można wynająć kajaki - mówi Makowski.


*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZOBACZ I ZAGŁOSUJ
*Majówka 2013: Zobacz, jak spędzić wolne dni. DOPISZ SWOJĄ PROPOZYCJĘ
*Matura 2013: Jak przygotować się do matury, jakich pytań się spodziewać, jak znaleźć dobrego korepetytora? ZOBACZ
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!