Oto 10 najlepszych kawałów o wakacjach. Stare, ale jare. Znacie lepsze?

Druga połowa sierpnia sprawia, że dni są coraz krótsze, w hipermarketach mocno eksponowane są przybory szkolne, zaś z drzew i krzaków zaczynają spadać pierwsze liście, a to niechybnie znaki, że wakacje powoli zbliżają się do końca. Jedni mają już urlop za sobą, drudzy są w trakcie, a szczęśliwcy odliczają dni lub godziny do letniej laby. Trzeba przyznać, że takie znaki na niebie i ziemi, jakie obserwujemy w połowie sierpnia, nie nastrajają człowieka optymistycznie.

Dlatego postanowiliśmy poprawić Państwu nieco nastroje i przygotowaliśmy porcyjkę dobrego humoru w postaci kawałów traktujących o wakacjach, urlopie, szeroko rozumianym wypoczynku. Uwierzcie, nie było to łatwe zadanie, bowiem w sieci są setki, jeśli nie tysiące dowcipów traktujących o letniej kanikule - lepszych, gorszych, śmiesznych i zwykłych sucharów, od których zęby bolą.

Spośród tego ogromu, wybraliśmy więc - naszym zdaniem - dziesięć najbardziej reprezentatywnych i najśmieszniejszych kawałów. Przejawiają się w nich między innym motywy bacy, Jasia, wizyty u lekarza. Większość z nich to dowcipy doskonale znane i od dawna funkcjonujące w przestrzeni publicznej. Klikajcie więc w galerię i śmiejcie się razem z nami.

Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że to bardzo subiektywny wybór. Nie wszystkich wybrane przez nas kawały mogą śmieszyć, niektórzy mogą być rozczarowani, że od dawien dawna znają te dowcipy. Może się tak zdarzyć, nie wykluczamy tego. Dlatego jeśli znacie lepsze i śmieszniejsze kawały o wakacjach, urlopie, letniej kanikule, lipcowo-sierpniowym lenistwie podzielcie się nimi w komentarzach.

Przypominamy, że dowcip, żart, kawał to - jak podaje wikipedia - krótka forma humorystyczna, służąca rozśmieszeniu słuchacza. Najczęstszą formą rozpowszechniania dowcipu jest przekaz słowny. Dowcipy można też spotkać na wielu stronach internetowych, w prasie, w specjalnych rubrykach. Publikowane są książki i czasopisma z dowcipami. Istnieją też ponure żarty („czarny dowcip”) oraz „puste dowcipy”, śmieszące tylko opowiadającego.

Czekamy na propozycje. Pośmiejemy się razem!