Przykładowo podczas ucieczki przed Tatarami z Kijowa, planował zabrać z kościoła tylko monstrancję z Najświętszym Sakramentem, ale odezwała się do niego figura Matki Boskiej: „Jacku, mego Syna zabierasz a mnie zostawiasz?” Zatem zabrał też tę kamienną rzeźbę, tzw. Madonnę Jackową, którą możemy dziś oglądać w kościele dominikanów w Krakowie. Także w Czeladzi jest legenda o św. Jacku, któremu na ich polach miał się rozerwać różaniec i jego paciorki rozsypały się po ziemi, zamieniając się w wielkie kamienie, znajdywane przez ludzi podczas orki.
Natomiast wyjątkowa jest legenda o paciorkach św. Jacka w Bytomiu. Opisał ją m.in. w 1898 roku Stanisław Kostka Czerniejewski w książce „Historya Bytomia i Piekar od samego ich powstania”. Według tej opowieści Jacek idąc z Krakowa w stronę rodzinnego Kamienia Śląskiego, zatrzymał się w mieście Bytomiu a właściwie w ówczesnym podbytomskim Rozbarku. Tam, niedaleko źródełka, zamieszkał w jakimś szałasie. Widział też święty, że wśród bytomian bogacących się dzięki kopalniom srebra, dzieje się wiele niegodziwości. Miał więc mieszkańców namawiać do poprawy. Kiedy zaś modlił się koło swojego szałasu, to rozerwał mu się sznur różańca i jego paciorki wpadły do okolicznego źródełka. Na tym miejscu później powstał wielki neoromański kościół pod wezwaniem św. Jacka a niedawno obok niego założono „Ogród różańcowy”. W tym źródełku ludzie przez pokolenia mieli znajdywać owe paciorki – zwane też perełkami - by robić z nich różańce. Niestety to paciorkowe źródełko w Rozbarku już wyschło i nie istnieje. W każdym razie ilość wyciąganych dawniej paciorków wskazywała, że one musiały się tam chyba cudownie rozmnożyć. Przyrodnicy zaś mówią, że te paciorki to jakieś prehistoryczne skamieliny pochodzenia zwierzęcego czy roślinnego.
Dawni zaś bytomianie, te okrągłe kamyczki z charakterystyczną dziurką, skojarzyli ze św. Jackiem, różańcem i modlitwą różańcową. Tak czy inaczej prawie każdy dawny bytomianin miał choć parę takich paciorków na szczęście. Kilka takich paciorków kupił na targu staroci w Bytomiu – Piotr Mankiewicz, znany głównie jako założyciel Muzeum Chleba w Radzionkowie. Właśnie te swoje paciorki Mankiewicz podarował parafii św. Jacka w Bytomiu-Rozbarku. Pan Piotr powiedział mi też, że gdy w 1900 roku liczna grupa bytomian jechała pociągiem na pielgrzymkę do Rzymu, to ówczesnemu papieżowi Leonowi XIII podarowali cały różaniec z paciorków św. Jacka. Może te słynne śląskie paciorki są tam jeszcze gdzieś w watykańskim archiwum czy w muzealnych magazynach?
Nie przeocz
- Zamek w Olsztynie już po częściowej rekonstrukcji. W środku naprawdę zachwyca!
- Jakie są najmądrzejsze rasy psów? Eksperci nie mają wątpliwości. RANKING
- Nowy zakład firmy Hager jest w Bieruniu. Najnowocześniejszy w Hager Group. ZDJĘCIA
- Grzybobranie 2023. Gdzie na grzyby na Śląsku? Jakie grzyby rosną w październiku?
Musisz to wiedzieć
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?