Krzysztof Kasprzak: Moje spotkania z papieżami

Był pan świadkiem, uczestnikiem wszystkich papieskich pielgrzymek na Jasną Górę. Jakie były pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II?

Myślę, że najbardziej emocjonalna była pierwsza pielgrzymka, w 1979 roku. Może dlatego tak zapamiętałem tę pielgrzymkę, że była właśnie pierwsza. To było przecież kilka miesięcy po wyborze Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Wszyscy w Polsce czekaliśmy na Ojca Świętego. Niemożliwe było, aby Jan Paweł II nie przyjechał do Polski. Była to pielgrzymka, podczas której można było być blisko papieża. Byłem wtedy studentem Politechniki Częstochowskiej. Jan Paweł II przyleciał do Częstochowy helikopterem. Śmigłowiec lądował przy ulicy Ogrodowej, za katedrą. Stałem na płocie, z przyjaciółmi, aby widzieć lądujący papieski śmigłowiec. Ojciec Święty jechał na Jasną Górę aleją Najświętszej Maryi Panny odkrytym papamobile, w tłumie wiernych. Podczas tej pielgrzymki miałem też możliwość wejścia na samą Jasną Górę. Współpracowałem z agencją Interpress, która wówczas odpowiadała za obsługę medialną papieskiej pielgrzymki. Byłem więc w środku tego niezwykłego wydarzenia. Do dzisiaj pamiętam atmosferę tamtych dni. Niesamowitą serdeczność, jaka była między ludźmi. I to poczucie bliskości papieża. Dzisiaj to się wydaje nieprawdopodobne, ale kiedy Ojciec Święty odlatywał z Jasnej Góry, ludzie podchodzili do niego, żegnali się dotykając sutanny. Dosłownie do ostatniej chwili, zanim wszedł do helikoptera, był wśród wiernych.

Następna pielgrzymka Jana Pawła II na Jasną Górę była w 1983 roku - dwa lata po wprowadzeniu stanu wojennego, dwa lata po zamachu na papieża. Jaka była atmosfera tamtej pielgrzymki?

Druga pielgrzymka Jana Pawła II do Polski była spóźniona. O rok. Papież bardzo chciał pielgrzymować na Jasną Górę już w 1982 roku, w 600. rocznicę przybycia do Częstochowy paulinów i oddania im - przez księcia Władysława Opolczyka - pod opiekę obrazu Matki Boskiej. Z powodu stanu wojennego pielgrzymkę przełożono o rok. W czerwcu 1983 roku stan wojenny wprawdzie jeszcze obowiązywał, ale był już jednak zawieszony. Z okazji wizyty papieża w Częstochowie odnowiono Aleje Najświętszej Maryi Panny. Wyszedłem z wojska, służbę obowiązkowo odbywałem po studiach, i pracowałem w Wojewódzkim Zarządzie Budownictwa. Zarządzono pomalowanie elewacji wszystkich kamienic w alei Najświętszej Maryi Panny, którą papież jechał na Jasną Górę. To jest około 2 kilometrów. Wtedy o farbę do malowania elewacji było bardzo trudno. Dlatego wydzielaliśmy ją. Wtedy po raz pierwszy od lat odmalowano kamienice. Takich porządków nie było nawet podczas pierwszej pielgrzymki papieża w 1979 roku. W podczęstochowskich Rudnikach rozbudowano lotnisko. Pyrzowice były wówczas w remoncie i Rudniki stały się portem międzynarodowym. Lądowały tam samoloty z dziennikarzami. Papież jednak przyleciał helikopterem i wylądował za katedrą. Stamtąd, w opancerzonym papa-mobile, pojechał al. NMP na Jasną Górę wśród szpaleru tysięcy wiernych. Wtedy już zaczynałem dokumentować kamerą papieskie pielgrzymki. Jeszcze nie wiedziałem, że w przyszłości zrealizuję filmy dokumentujące pielgrzymki Jana Pawła II na Jasną Górę. Udało mi się odnaleźć taśmy filmowe z nagraniami papieskich pielgrzymek do Częstochowy. Realizując te filmy, doszedłem do wniosku, że związek Karola Wojtyły z Częstochową zaczął się już dużo wcześniej, gdy jako dziecko wraz ze swoim ojcem pielgrzymował na Jasną Górę. Potem, w kolejnych latach, odnotowywano jego odwiedziny, aż wreszcie nadeszły oficjalne wizyty jako głowy Kościoła katolickiego. To wszystko zdopingowało mnie do tego, by pokazać emocjonalną więź Karola Wojtyły z naszym miastem.
Ostatnia pielgrzymka Jana Pawła II na Jasną Górę w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku odbyła się u schyłku PRL.

To był taki okres, gdy nie bardzo było wiadomo, co będzie dalej. Spotkanie z papieżem dodawało sił, przywracało nadzieję.

1991 rok to Światowe Dni Młodzieży i 1,5 miliona młodych ludzi z całego świata pod Jasną Górą.

To był niezwykły czas w Częstochowie. Nikt nie robił pro-blemu, jeśli brakowało miejsca do spania pod dachem czy w namiocie. W III alei Najświętszej Maryi Panny pielgrzymi spali w śpiworach prosto na ulicy. Wielojęzyczny tłum tańczył, śpiewał. Jan Paweł II miał znakomity kontakt z młodzieżą. Zresztą na wszy-stkich tych pielgrzymkach Jana Pawła II widać było, jaką ma łatwość porywania ludzi. Podczas Światowych Dni Młodzieży była i modlitwa, i zabawa.

Przed dziesięciu laty na Jasną Górę pielgrzymował Benedykt XVI. Jak został przyjęty przez wiernych zgromadzonych na błoniach jasnogórskich?

Benedykt XVI to zupełnie inna osobowość niż Jan Paweł II. Na spotkanie z Benedyktem przybyło jednak bardzo wielu ludzi. Błonia jasnogórskie były pełne. Papież starał się nawiązać jak najlepszy kontakt ze zgromadzonymi ludźmi. Mówił po polsku, co było bardzo sympatyczne, bardzo miłe. Ale brakowało mi słowa „kochani”.

Rozmawiamy w przeddzień przyjazdu papieża Franciszka do Częstochowy. Czego się pan spodziewa po tej pielgrzymce?

Franciszek jest w pewnym sensie kontynuatorem przemian w Kościele, jakie wprowadzał Jan Paweł II. Myślę tutaj o otwartości Kościoła, licznych papieskich pielgrzymkach. Franciszek, tak jak Jan Paweł II ma łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi. Franciszek z pewnością powie do nas „kochani”, bo często tak się zwraca do wiernych. Bardzo ważne jest to, że na jego osobiste życzenie przejedzie papamobile wśród wiernych. Z pewnością podczas homilii usłyszymy ważne słowa. Ważne nie tylko dla wierzących.

#jasnagóralive Tweets

**WSZYSTKO O WIZYCIE PAPIEŻA FRANCISZKA W POLSCE I ŚWIATOWYCH DNIACH MŁODZIEŻY W NASZYCH SERWISACH SPECJALNYCH

Papież w Częstochowie
Światowe Dni Młodzieży**

• Papież Franciszek w Częstochowie: Niezbędnik pielgrzyma [MAPY, PARKINGI, SEKTORY]
• Papież Franciszek w Częstochowie: Zmiany w komunikacji miejskiej
• Częstochowa: Papież przyjeżdża, ruch wstrzymany
• Papież Franciszek w Częstochowie: Znamy trasę przejazdu. Który wariant wybrano?
• ŚDM 2016: Co budują na Jasnej Górze przed wizytą papieża? [ZDJĘCIA]