PAPIEŻ NA JASNEJ GÓRZE NA ŻYWO ONLINE
Papież Franciszek w drugim dniu swojej wizyty w Polsce, odprawił uroczystą Mszę Świętą na Wałach Jasnogórskich w Częstochowie. Mimo że z samego rana okazało się, że z Pałacu Arcybiskupów Krakowskich, w którym rezyduje w czasie swojej pielgrzymki, uda się - nie jak wcześniej zapowiadano - śmigłowcem, a samochodem, Eucharystia rozpoczęła się punktualnie.
Ojciec Święty do Częstochowy przyjechał ok. godz. 9.30. Następnie z czarnego volkswagena przesiadał się do papamobile, którym przejechał między sektorami, pozdrawiając wiernych.
Trzecia złota róża
Przed rozpoczęciem Mszy Świętej, papież udał się do kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej, gdzie w milczeniu oddał się modlitwie. Wspólnie z kapłanami, zgromadzonymi wewnątrz bazyliki, odmówił również "Zdrowaś Maryjo" po łacinie.
W tym miejscu Ojciec Święty otrzymał od polskich duchownych kopię cudownego obrazu jasnogórskiej Madonny, a sam złożył w darze złotą różą.
Dodajmy, że złote róże to statuetki, których zwyczaj wręczania sięga X wieku. To już trzecia złota róża, którą otrzymało sanktuarium na Jasnej Górze.
Pierwszą z nich ofiarował w 1979 Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski, drugą - Benedykt XVI, który do naszego kraju przyjechał w 2006 roku. Ta druga róża miała pierwotnie trafić do Częstochowy 40 lat wcześniej, w 1966 roku, gdy ówczesny papież Paweł VI miał uczestniczyć w obchodach 1000-lecia chrztu. Jednak władze komunistyczne nie wpuściły go wtedy do kraju.
Wasza historia, uformowana przez Ewangelię, Krzyż i wierność Kościołowi
Msza Święta była odprawiona według formuły maryjnej, a czytania, które mogliśmy usłyszeć odczytywane są podczas uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej, obchodzonej 26 sierpnia. Liturgia była sprawowana po łacinie i po polsku.
Ojciec Święty w swojej homilii odniósł się na samym początku do relacji Boga i człowieka. Podkreślał, że cud w Kanie Galilejskiej, o którym była mowa w Ewangelii, nie został dokonany przed tłumem, ani nie rozwiązywał palących kwestii politycznych, a rozweselił uroczystość anonimowej, młodej rodziny.
- (...) Pan nie utrzymuje dystansów, ale jest bliski i konkretny, jest między nami i troszczy się o nas, nie decydując za nas i nie zajmując się kwestiami władzy. Woli On bowiem pozwolić się ogarnąć przez to, co jest małe, w przeciwieństwie do człowieka, który dąży, by posiadać wciąż coś większego. Pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką i jest wielką pokusą, która stara się wkraść wszędzie; dawać siebie innym, eliminując dystanse, pozostając w małości i konkretnie wypełniając codzienność – to subtelnie Boskie - mówił papież Franciszek.
Wspominał również św. Jana Pawła II i św. Faustynę jako "łagodnych a zdecydowanych głosicieli Bożego Miłosierdzia".
Brawo wśród pielgrzymów wywołały słowa papieża, odnoszące się do polskich tradycji rodzinnych. - Także wasza historia, uformowana przez Ewangelię, Krzyż i wierność Kościołowi, była świadkiem pozytywnego wpływu autentycznej wiary, przekazywanej z rodziny do rodziny, z ojca na syna, a zwłaszcza przez matki i babcie, którym trzeba bardzo dziękować. Przede wszystkim mogliście namacalnie dotknąć konkretnej i przezornej czułości Matki wszystkich, której przybyłem tutaj oddać cześć jako pielgrzym, a którą pozdrowiliśmy w Psalmie jako „chlubę naszego narodu” (Jdt 15, 9) - dodawał Ojciec Święty.
W ostatniej części swojej homilii, papież podkreślał rolę Matki Bożej. - Wasz naród pokonał na swej drodze wiele trudnych chwil w jedności. Niech Matka, mężna u stóp krzyża i wytrwała w modlitwie z uczniami w oczekiwaniu na Ducha Świętego, zaszczepi pragnienie wyjścia ponad krzywdy i rany przeszłości i stworzenia komunii ze wszystkimi, nigdy nie ulegając pokusie izolowania się i narzucania swej woli - mówił papież Franciszek.
Krzyż, wykonany z ok. 1000-letniego drewna
Na zakończenie Eucharystii, prymas Polski abp. Wojciech Polak przekazał Ojcu Świętemu krzyż, który został wykonany z ok. 1000-letniego drewna.
- W sakramencie chrztu doświadczyliśmy Bożego Miłosierdzia i pragniemy, żeby ono nas przemieniało. Znakiem naszej wdzięczności i łączności jest ten krzyż, wykonany z drewna pochodzącego z czasów Mieszka I - mówił prymas Polski.
Droga powrotna zgodnie z planem
Niedługo po zakończeniu Eucharystii papież Franciszek udał się w drogę powrotną do Krakowa. Tym razem, według wcześniejszych planów - odleciał śmigłowcem. Podróż do stolicy małopolski zajęła ok. 33 minut.
**WSZYSTKO O WIZYCIE PAPIEŻA FRANCISZKA W POLSCE I ŚWIATOWYCH DNIACH MŁODZIEŻY W NASZYCH SERWISACH SPECJALNYCH
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?