Ratownicy medyczni, nie tylko w dobie pandemii, to pracownicy ochrony zdrowia z pierwszej linii frontu, jeden z najważniejszych elementów dobrego funkcjonowania systemu. Tym razem mówią dość i chcą wyższej stawki godzinowej. Obecnie dyrekcja proponuje ok. 40 zł brutto. Oni chcą więcej. Podobnie zamierzają postąpić ratownicy kontraktowi w całym kraju. Pracują w ekstremalnych warunkach. 300 z ponad 400 ratowników z Wojewódzkiej Pogotowia Ratunkowego złożyło na ręce dyrekcji protest dotyczący zaproponowanych stawek. To pierwsze tak masowe i solidarne wystąpienie w tej grupie zawodowej.
- To niezwykle wartościowi pracownicy, godni odpowiedniej płacy. Gdybym miał pieniądze to bym im dał podwyżki, ale nie mam - mówi dyrektor WPR Łukasz Pach. Wyjaśnia, że jest po pierwszych rozmowach z protestującymi i na etapie rozpatrywania ich propozycji.
Działalność Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach finansowana jest z Narodowego Funduszu Zdrowia. NFZ nie zwiększył finansowania na ten cel na przyszły rok. W przyszłym roku budżet WPR w Katowicach będzie mniejszy o 7,5 proc., bo dyspozytornie znajdą się pod nadzorem wojewodów.
Nie przeocz
Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego, ogłaszając konkurs na świadczenie usług medycznych na kolejne trzy lata, ujednolicił stawkę wynagrodzenia dla ratowników do 30 zł za godzinę + 10 zł dodatku ministerialnego – w sumie 40 zł. (wcześniej stawki te różniły się w zależności od zajmowanego stanowiska w zespole ratowniczym). Przy wypracowaniu średnio 180 do 200 godzin miesięcznie, daje to o ok. 400 zł większe wynagrodzenie. - Ratownicy żądają zwiększenia wynagrodzenia o 100 proc. - twierdzi dyrekcja WPR.
- Na rozmowach, które się odbyły nie padły żadne kwoty. Jesteśmy przedsiębiorcami, nie możemy rozmawiać o konkretnych stawkach w czasie trwania procedury konkursowej, mogło by to zostać odebrane jako zmowa cenowa. Protest został złożony między innymi, wobec wysokości górnej granicy stawki, którą proponuje WPR - mówi Ratownik Medyczny Marcin Janusiak. - Dyrekcja proponuje 30 złotych. Uważamy że jest to kwota niegodna zawodu Ratownika Medycznego. W przypadku braku porozumienia ze strony dyrekcji WPR, Ratownicy Medyczni nie przystąpią do konkursu i nie złożą ofert.
Ratownicy nie mają też żadnej pewności, czy dostaną ministerialny dodatek od przyszłego roku.
Do końca roku 2020 umowy kontraktowe na świadczenie usług ma podpisane ponad 400 ratowników, a 300 z nich świadczy usługi (bierze dyżury). - Ratownicy nie odmówili podpisania umów na przyszły rok. Złożyli protest przeciwko stawkom wynagrodzenia, jednocześnie złożyli oferty na świadczenie usług w ogłoszonym przez WPR konkursie - tak obecny stan "negocjacji" ocenia dyrekcja WPR.
Oferty cały czas spływają, termin ich składania upływa 25 listopada, niemniej zostanie przedłużony o 7 dni. - Dlatego nie przewidujemy, że z początkiem nowego roku miałoby dość do zastoju w pracy Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach - ocenia dyrektor Pach.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?