Mamy już jednak piątek, a emocje po manifestacji opadły. Warto zastanowić się nad tym, co dalej i pewnie takie pytanie zadaje sobie większość policjantów, strażaków, strażników granicznych i funkcjonariuszy służby więziennej oraz służby celno- skarbowej. Sygnały, które w środę płynęły np. z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, nie nastrajają optymistycznie. Wiceminister Jarosław Zieliński, który po niespełnionych obietnicach wyjątkowo nie cieszy się zaufaniem mundurowych, podzielił się swoimi spostrzeżeniami na antenie Telewizji Trwam. Stwierdził, że MSWiA przygotowało atrakcyjną propozycję, ale protestujący pewnie o niej nie słyszeli, ponieważ zdecydowali się przyjechać. Sugerował też, że o manifestacji zdecydowały względy polityczne. Idąc tym tokiem rozumowania, skoro mundurowi odrzucili propozycję, to na pewno popierają opozycję. Problem wiceministra polega na tym, że funkcjonariusze nie słuchają tylko liderów związkowych, ale też właśnie tego, co mówi Jarosław Zieliński. Prowadzący na początku programu poprawił się natomiast, mówiąc, że nie był to protest mundurowych, tylko tak właściwie to... związków. Zdumiało mnie to bardziej niż widok 30 tys. protestujących funkcjonariuszy.
Czytaj także:
Protest policjantów w Warszawie. Jakie są postulaty i jak wyglądał wyjazd
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Spotkania Medyczne. Odc. 1 - Borelioza.
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?