Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 0:0 [ZDJĘCIA, RELACJA, OPINIE TRENERÓW

Tomasz Kuczyński
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 0:0
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 0:0 Marzena Bugała-Azarko
W meczu 32. kolejki ekstraklasy, w grupie spadkowej Piast Gliwice zremisował ze Śląskiem Wrocław 0:0. Gliwiczanie od 68. minuty grali w „10”, ponieważ czerwoną kartkę zobaczył Csaba Horvath. Podopiecznym trenera Marcina Brosza coraz bardziej grozi degradacja do I ligi!

W składzie gospodarzy po raz pierwszy od 24. kolejki (1 marca) zagrał Brazylijczyk Hebert, który długo leczył kontuzję. Do tej pory zaliczył tylko dwa mecze w barwach Piasta – z Wisłą Kraków i Lechem Poznań.

Gliwiczanie mieli na początku dwie dobre okazje na bramki. Najpierw po rzucie rożnym Marian Kelemen poradził sobie ze strzałem głową Csaby Horvatha, choć przeszkadzał mu jeszcze Ruben Jurado. Później, gdy po wrzucie z autu Mateusza Matrasa, bramkarz gości za słabo piąstkował, miał szczęście, bo Adrian Klepczyński uderzył nad poprzeczką.
Do akcji piłkarzy Piasta postanowili się włączyć też gliwiccy kibice, którzy… przerwali mecz za pomocą serpentyn wrzuconych na pole karne Dariusza Treli.

W pierwszej połowie przez chwilę na stadionie przy Okrzei zrobiło się radośnie, ponieważ aktywny Jurado trafił do bramki Śląska. Radość okazała się przedwczesna – sędzia odgwizdał spalonego.

Wrocławianie tuż przed przerwą mogli objąć prowadzenie, ale główkę z bliska Adama Kokoszki w świetnym stylu obronił Trela.
W drugiej połowie nadal dobrych akcji było jak na lekarstwo. Piast stracił jednak Horvatha, który sfaulował wychodzącego na pozycję sam na sam Roberta Picha. Goście ciekawie rozegrali rzut wolny, jednak Flavio Paixao z bliska nie zdołał pokonać Treli.
Wrocławianie nie wykorzystali liczebnej przewagi (Trela obronił strzały Picha i Marco Paixao) i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Sytuacja Piasta w kontekście walki o utrzymanie jest coraz trudniejsza.

Tadeusz Pawłowski (trener Śląska):
To ważny punkt dla mojego zespołu, ponieważ zachowaliśmy odległość punktową od Piata i zwiększyliśmy od Zagłębia, choć będzie jeszcze grało w poniedziałek. Dobry mecz mojego zespołu, mieliśmy dużo sytuacji. Znów potwierdziło się, że potrzebujemy nie wiem ilu okazji, aby zdobyć gola. Decydującym momentem meczu był ewidentny faul na Marco Paixao w pierwszej połowie. Przy czerwonej kartce można było tę akcję puścić, bo Pich był w dobrej sytuacji. Jestem może nie szczęśliwy, ale zadowolony. Wywozimy punkt z ciężkiego terenu.

Marcin Brosz (Piast Gliwice):
Liczyliśmy na przełamanie, na cała pulę w meczu ze Śląskiem. Nie można naszym piłkarzom odmówić walki, zaangażowania. Mieliśmy swoje okazje, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej po stracie środkowego obrońcy skupiliśmy się na obronie, próbując gry z kontry. Horvath walczył o to, aby zawodnik Śląska nie wyszedł na pozycję sam na sam. Nie można mieć do niego pretensji. Dzisiejszym mecz i na boisku i na trybunach pokazał, że Gliwice zrobią wszystko, żeby się utrzymać w ekstraklasie.


*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Pogoda na weekend majowy 2014: Będzie ciepło, ale nie upalnie MAJÓWKA 2014
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!