Pięciu Polaków w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich

Kwalifikacje toczyły się przy zmiennym wietrze, kilkunastu zawodników musiało schodzić z belki, aby przeczekać mocne podmuchy, które przewróciły nawet jedną z band reklamowych. W tej loterii całkiem nieźle spisali się Polacy: do dzisiejszego konkursu awansowało pięciu z nich, odpadł tylko Bartłomiej Kłusek (85 m).

Najlepiej z biało-czerwonych wypadł Krzysztof Miętus, który zajął piąte miejsce (skoczył 98 m, wygrał Czech Lukas Hlava z taką samą odległością). Dawid Kubacki był 24. (91 m), Piotr Żyła 33. (92,5 m), a Maciej Kot 36. (89 m). Pewny udziału w walce o punkty był Kamil Stoch, z racji miejsca w czołowej "10" na finiszu poprzedniego sezonu. Lider reprezentacji w grupie uprzywilejowanych zaliczył 94 m, a najdłuższy skok oddał obrońca Kryształowej Kuli, Norweg Anders Bardal (95 m). Z udziału w kwalifikacjach zrezygnowali Austriacy Gregor Schlierenzauer i Andreas Kofler oraz Niemiec Severin Freund. Największą odległość dnia osiągnął Japończyk Reruhi Shimizu (101,5 m).

- Z bilansu kwalifikacji możemy być zadowoleni, zwłaszcza, że warunki były mało sprzyjające - podsumował kwalifikacje selekcjoner Łukasz Kruczek.

Zawody w Lillehammer są pierwszą okazją do przetestowania przez Polaków nowych kombinezonów. Zgodnie z przepisami są minimalnie luźniejsze niż stroje sprawdzane latem.

Pierwszą serię sobotniego konkursu na skoczni HS 100 zaplanowano na 15, a drugą na 16.20. W niedzielę, już na obiekcie HS 138 kwalifikacje odbędą się o 12.15, a konkurs ruszy o 13.45. Transmisje w TVP 1 i w Eurosporcie, gdzie komentatorem będzie Adam Małysz.

*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI