Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piekarscy strażnicy dostali samochód i... wylała się na nich fala krytyki

PSZ
Pod koniec 2017 roku dla piekarskiej Straży Miejskiej zakupiono nowy samochód marki Mitsubishi asx
Pod koniec 2017 roku dla piekarskiej Straży Miejskiej zakupiono nowy samochód marki Mitsubishi asx ARC
Zakup auta dla Straży Miejskiej w Piekarach Śląskich stał się przyczyną negatywnych komentarzy piekarzan, którzy zaczęli się domagać likwidacji jednostki. Władze jednak stoją murem za funkcjonariuszami.

Pod koniec 2017 roku dla Straży Miejskiej zakupiono nowy samochód marki Mitsubishi asx. W ubiegłym tygodniu pochwalił się tą informacją na swoim blogu wiceprezydent Piekar, Krzysztof Turzański. To wystarczyło, aby doprowadzić do białej gorączki internautów.

Mieszkańcy Piekar nie przebierali w słowach, nazywając strażników „nierobami” i i nawołując do likwidacji tej jednostki w mieście. Do tego przekonywali, że pieniądze wydane na nowy pojazd dla strażników zostały wyrzucone w błoto, a można było lepiej wykorzystać. W odpowiedzi na tą falę „hejtu” (internetowej krytyki) wiceprezydent Piekar szeroko opisał, dlaczego strażnicy są temu miastu potrzebni.

- Bez Straży Miejskiej nie dalibyśmy rady zatrzymać nielegalnego procederu i powstających wysypisk śmieci w Brzezinach Śląskich. To właśnie Straż Miejska pilnowała tego terenu 24 godziny na dobę, czego żadna inna służba nie byłaby wstanie zrobić, a my jako miasto bylibyśmy bezsilni - podkreślił na swoim blogu wiceprezydent.

Turzański zaznaczył przy tym, że miasto nie zamierza likwidować SM.

- Wręcz przeciwnie inwestujemy w sprzęt i ludzi. Zdaję sobie sprawę, że mieszkańcy oczekują większych efektów, ale dziś prawdziwym problemem SM jest zbyt mała liczebność. Kilka osób w kilkudziesięciotysięcznym mieście to kropla w morzu potrzeb, ale liczymy na to, że sukcesywnie będzie przybywać funkcjonariuszy - podkreśla. Obecnie w straży służy 10 osób włącznie z komendantem Krzysztofem Piekarzem. Fala krytyki, jaka się wylała na podlegającą mu formację, według niego była mocno przesadzona.

- Tak pochopne oceny wynikają z tego, że ludzie nie zdają sobie sprawy, czym się zajmujemy i na jaką skalę są to działania - mówi komendant.

A skala jest poważna zwłaszcza po wejściu w życie uchwały antysmogowej podjętej przez marszałka województwa śląskiego w ubiegłym roku.

- Tylko w styczniu skontrolowaliśmy ponad 120 posesji pod kątem gospodarki odpadami i palenia w piecu. Sprawdzamy nawet jak stare są to piece zwłaszcza, że od 2022 roku piece starsze niż 10 lat powinny być wymieniane - wyjaśnia Krzysztof Piekarz.

Tym wszystkim zajmują się praktycznie wszyscy strażnicy miejscy, a jeśli doda się do tego, że muszą wykonywać na co dzień swoje standardowe obowiązki, to natłok pracy jest bardzo duży. Komendant straży miejskiej zwraca też uwagę na fakt, że niechęć do straży miejskiej ciągnie się z powodu fotoradarów, które kilka lat temu obsługiwali.

- I faktycznie, były wtedy w Polsce takie jednostki, które zajmowały się tylko tym. Mieszkańcy postrzegali to wprost, że się ich łupi - mówi na koniec Piekarz.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Najlepsze restauracje w Katowicach na randkę i dyskretne spotkanie ZDJĘCIA

MISS STUDNIÓWKI 2018 Zobacz zdjęcia królowych balów maturalnych

Czy dostałbyś się do pracy w policji? PRAWDZIWE PYTANIA TESTU MULTISELECT

Rejestr pedofili i gwałcicieli z woj. śląskiego AKTUALNE NAZWISKA I ZDJĘCIA

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego tyDZień

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!