Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz handlu w niedzielę? Zwiazkowcy z Solidarności zbierają podpisy

Szymon Zięba
Na razie w niedziele w galeriach nie brakuje klientów
Na razie w niedziele w galeriach nie brakuje klientów Adam Wojnar
Walka o wprowadzenie niedziel wolnych od handlu nabiera rumieńców. Działający przy Solidarności komitet społeczny zbiera podpisy pod inicjatywą obywatelską, która - jeżeli przejdzie w Sejmie - zaowocuje zamkniętymi w siódmy dzień tygodnia galeriami handlowymi i dużymi sklepami.

Forsowana przez związkowców idea - jak sami mówią - ma duże szanse na powodzenie. Solidarność liczy bowiem na poparcie rządu Prawa i Sprawiedliwości.

- Komitet został zarejestrowany, w poniedziałek rozpoczęło się kolportowanie formularza do zbierania podpisów oraz projektu ustawy - poinformował nas Marek Lewandowski, rzecznik związkowców. Sam komitet zawiązany został z kolei 28 kwietnia w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie.

- Inicjatorem akcji jest Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Banków, Handlu i Usług NSZZ Solidarność. On też stoi na czele komitetu. W komitecie są też przedstawiciele m.in. Związku Rzemiosła Polskiego, Akcji Katolickiej, KZPRSS Społem, Polskiej Izby Handlowej, Federacji ZZ Handlu i Spółdzielczości OPZZ, Lewiatana, Stowarzyszenia Zdrowa Praca, Misji Gabriela, Polskiej Izby Paliw Płynnych, Polskiej Grupy Supermarketów - wymienia Lewandowski.

Teraz, by nadać projektowi ustawy obywatelskiej bieg, zwolennicy wolnych od handlu niedziel potrzebują 100 tysięcy podpisów.

Choć z proponowanych zmian wynika, że jeżeli weszłyby one w życie, to w niedzielę do dużych centrów handlowych się nie wybierzemy, to autorzy inicjatywy przewidują sporo wyjątków.

Na oficjalnej witrynie Solidarności możemy przeczytać, że handel byłby dopuszczalny np.:

  • stacjach benzynowych,
  • w kioskach,
  • sklepach na dworcach autobusowych,
  • kolejowych,
  • portach lotniczych,
  • strefach wolnocłowych,
  • piekarniach,
  • obiektach infrastruktury kryzysowej,
  • szpitalach czy szkołach.

Czytaj więcej na temat galerii handlowych w Trójmieście. Powstają nowe, remontowane są już istniejące

Marek Lewandowski w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” zaznacza: - Całkowity zakaz handlu w niedzielę to był błąd, który popełnili Węgrzy. Wprowadzili administracyjnie zbyt restrykcyjne prawo, bez konsultacji i akceptacji społecznej. My chcemy tego uniknąć, dlatego nasza ustawa zakłada ograniczenie, a nie zakaz. Takie ograniczenia obowiązują w większości krajów i nie są niczym szczególnym.

- Istotna jest zasada - niedziela powinna być dniem wolnym od pracy. Każdy, kto nie musi, nie powinien pracować. Całotygodniowa dostępność handlu detalicznego nie ma uzasadnienia. Mówiąc wprost, wolność jednych nie może odbywać się kosztem wolności innych. W tym przypadku matek siedzących za kasami, zamiast z rodziną przy niedzielnym stole - podsumowuje działacz „S”.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zakaz handlu w niedzielę? Zwiazkowcy z Solidarności zbierają podpisy - Dziennik Bałtycki