Pijany omal doprowadził do tragedii. Spowodował kolizję z autobusem, miał ponad 2 promile we krwi. Na szczęście nikomu nic się nie stało

W nocy z niedzieli na poniedziałek, jeden z uczestników ruchu drogowego wykazał się godną pochwały postawą. Podróżując "średnicówką", zauważył kierującego oplem, który wyraźnie miał trudności z utrzymaniem prawidłowej jazdy. Natychmiast wezwał służby i próbował powstrzymać dalszą jazdę kierowcy. Niestety, mimo tych starań, kierowca kontynuował swoją podróż, co doprowadziło do groźnej kolizji z autobusem. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Gdy powiadomiony patrol ruchu drogowego przybył na miejsce, przebadał na zawartość alkoholu kierowcę opla. Przypuszczenia świadka się potwierdziły, gdyż 27-letni mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu! Teraz za swoje postępowanie będzie odpowiadać przed sądem - poinformowała policja.

Mimo wprowadzonych surowych przepisów, wciąż nie brakuje kierowców, którzy ignorują ryzyko i wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu, zagrażając życiu wszystkich uczestników ruchu drogowego. Na szczęście społeczeństwo coraz bardziej uświadamia sobie niebezpieczeństwo takich zachowań i coraz częściej reaguje, nie tolerując nieodpowiedzialnych kierowców.

Warto przypomnieć, że od 14 marca obowiązują surowsze kary za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem substancji odurzających. Osoby decydujące się na jazdę w takim stanie ryzykują utratę nie tylko praw jazdy, ale także swojego pojazdu.

Jak informuje policja: Alkohol u kierowcy, który jest pod jego wpływem zdecydowanie obniża zdolność koncentracji i poczucie rzeczywistości. Zdecydowanie też wydłuża się zdolność oceny sytuacji i czas reakcji. Nigdy nie wolno wsiadać za kierownicę po alkoholu! Pijany kierowca, to śmiertelne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.