Piłka ręczna Polska - Czarnogóra: W Częstochowie Polki będą dopingować tłumy

Ponad 6 tysięcy widzów zasiądzie wieczorem na trybunach częstochowskiej hali, by dopingować Polki w walce o awans do finałów mistrzostw Europy. Pod Jasną Górą chcą złapać bakcyla piłki ręcznej, dlatego od poniedziałku goszczą ponad 450 finalistów imprezy "Szczypiorniak na Orlikach". Finał zmagań dziewcząt i chłopców odbędzie się dziś o godz. 17, bezpośrednio przed meczem kadrowiczek.

Czwarta drużyna ostatnich mistrzostw świata słabo zaczęła te eliminacje i by zagrać w grudniu w turnieju na Węgrzech i w Chorwacji musi zdobyć punkty w dwóch ostatnich meczach z Czarnogórą i Czechami. Jeśli dziś Polki przynajmniej zremisują z Czarnogórkami będącymi aktualnymi mistrzyniami Europy i wicemistrzyniami olimpijskimi, to w sobotę do awansu wystarczy nam jednobramkowa wygrana z Czeszkami. Jeśli dziś przegrają, to w Brnie będą musiały wygrać trzema golami.

Reprezentacja Czarnogóry jest liderem naszej grupy i dotąd nie straciła nawet punktu. Pewne awansu do finałów ME rywalki przyjechały do Polski w 13-osobowym składzie, w którym sporo jest młodzieży. W kadrze jest jednak też Katarina Bula-tović, która w pierwszym meczu w Podgroricy przegranym przez Polki 21:25 zdobyła aż 11 bramek.

W polskiej ekipie zabraknie dziś Iwony Niedźwiedź, która w sparingu w Szczyrku doznała kontuzji oka. Po treningach w Częstochowie zawodniczki chwaliły nową halę, szczególnie świetnie działającą klimatyzację.

- Mamy w kadrze fajną atmosferę. Bardzo dobrze przepracowałyśmy ostatni tydzień. Jesteśmy optymistycznie nastawione. Wiemy o co walczymy. Determinacja jest pełna, bo z Czar-nogórą zawsze trudno się gra, ale potrafimy wygrać z każdym - powiedziała Karolina Kudłacz.

*\

*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF**