Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilotażowy program na Śląsku: Pacjenci będą stać w aktywnych kolejkach

Agata Pustułka
Agnieszka Skarboń jest wiceprezesem TF Silesia. Skończyła zarządzanie i marketing na UŚ
Agnieszka Skarboń jest wiceprezesem TF Silesia. Skończyła zarządzanie i marketing na UŚ Joanna Urbaniec
Minister zdrowia Marian Zembala zapowiada kolejkowy pilotaż na Śląsku. Pierwsi sprawdzą nowy system ortopedzi. Na operację zaćmy, czy endoprotezy będziemy czekać krócej dzięki szczegółowej analizie aktualnego stanu pacjentów.

Największe kolejki do zabiegów generowane są w okulistyce i ortopedii. Czas oczekiwania na operację zaćmy, czy endoprotezy stawu biodrowego liczy się nie w miesiącach, ale w latach. I to nie dwóch, trzech, ale nawet ośmiu, czy dwunastu. Minister zdrowia prof. Marian Zembala postanowił zrestrukturyzować i urealnić kolejki, które były, są i będę i to w każdym, a nie tylko polskim systemie ochrony zdrowia. Można je jednak skrócić. Minister mówił o tym wczoraj w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim podczas cyklicznej konferencji “Polaków zdrowia portret własny”, tym razem poświęconej zdrowiu mieszkańców województwa śląskiego. Pojawiło się liczne grono lekarzy i dyrektorów w szpitali.

Ideę kolejkowej reformy rzucił dyrektor Centrum Urazowego w Piekarach Śląskich prof. Bogdan Koczy, który podliczył, że spośród wszystkich kolejkowiczów zapisanych na operację endoprotezy co piąty, choć ma na to szansę, nie decyduje się na przyspieszenie operacji, zaś 44 proc. w ogóle rezygnuje z zabiegu, zwykle z powodu... dość dobrego stanu zdrowia. Dlatego zdaniem prof. Koczego kolejki trzeba urealnić i wpisywać do nich tych pacjentów, którzy nie mogą czekać dłużej niż dwa lata, czyli tych najbardziej potrzebujących.

Poza tym systematycznie należy monitorować ich sprawność oraz warunki medyczne, by ewentualnie przyspieszyć termin u tych chorych, których stan zdrowia i sprawność nagle się pogorszą. To bardzo ważne, bo w całej Polsce na endoprotezę stawu biodrowego, czy kolanowego czeka aż... 100 tys. osób, a tylko w ubiegłym roku zoperowano ponad 61 tys. pacjentów. Te liczby robią wrażenie nie tylko na NFZ.

Najwięcej zoperowanych i oczekujących jest w województwie śląskim, także dlatego, że na bardzo wysokim poziomie znajduje się diagnostyka oraz mamy bardzo wiele ośrodków ortopedycznych publicznych i prywatnych. Ważne jest jednak, by usługi medyczne w tej dziedzinie nie rozpraszały się, bo funkcjonowanie oddziałów, w których wykonuje się rocznie np. 11 operacji mija się z celem. Przede wszystkim lekarze nie nabędą odpowiedniego doświadczenia.

Kolejny problem dotyczy okulistyki, gdzie największe potrzeby dotyczą, od niepamiętnych czasów, operacji zaćmy ( pochłaniają one aż 62 proc. budżetu przeznaczonego na całą okulistykę). W województwie śląskim na operację zaćmy, zakwalifikowaną jako pilną czeka niespełna 2 tys. osób, zaś zakwalifikowaną jako stabina aż ... 77 tys. 600 pacjentów. Kolejka nie jest jednak oparta na wskaźnikach do końca obiektywnych, bo część osób rezygnuje z zabiegów, gdyż stan ich wzroku np. latami się nie pogarsza.

- W okulistyce niezwykle ważne są badania profilaktyczne, dzięki którym można “wyłapać” wiele schorzeń. Sytuacja z roku na rok poprawia się, ale należy robić wszystko, by dostępność do zabiegów rosła - mówiła prof. Wanda Romaniuk, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki.

Palącym wyzwaniem, nie tylko w województwie śląskim, jest stworzenie sieci błyskawicznej i wszechstronnej diagnostyki i leczenia raka sutka, na który wciąż najczęściej umierają chore na raka mieszkanki województwa śląskiego.

Ideę tzw. breast unit z powodzeniem wdrożył gliwicki Instytut Onkologii, gdzie od kilku lat działa Wielospecjalistyczny Zespół Narządowy Guzów Piersi obejmujący 30 onkologów różnych specjalności. - Dzięki precyzyjnej diagnostyce obrazowo - czynnościowej i terapii skojarzonej wzrasta odsetek operacji oszczędzających pierś, a u chorych wymagających bardziej agresywnego postępowania chirurgicznego jest ono uzupełnione o rekonstrukcję piersi. Uzyskiwane wyniki leczenia, nawet u chorych z większym guzem, nie odbiegają od wyników w dużych ośrodkach europejskich i amerykańskich - wyjaśniał dr Michał Jarząb, onkolog z IO w Gliwicach.

Ten sposób leczenia nowotworów jest bardzo skuteczny w przypadku młodych chorych, kobiet ok. 30 roku życia . Tym bardziej, że liczba przypadków raka w tej grupie wiekowej niestety rośnie.

Dr Jarosław Derejczyk, konsultant wojewódzki w dziedzinie geriatrii wskazał na śląskie osiągnięcia w opiece nad najstarszymi pacjentami (elektroniczna analiza pisma u osób z chorobami neurodegeneracyjnymi, zastosowanie wideokonsultacji z wykorzystaniem Geriatrycznej Skali Oceny Depresji, do rozpoznawania depresji u osób starszych), ale też wskazał na ekonomiczne korzyści - opieka na oddziale geriatrycznym, mimo, że wszechstronniejsza jest tańsza.

- Warto korzystać ze śląskich wzorów i je upowszechniać - ocenił prof. Zembala. Jak dodała wiceminister zdrowia Beata Małecka-Libera placówki z województwa śląskiego mają wielką szansę, by skorzystać z 12 mld zł, jakie wynegocjował minister Zembala w Brukseli. Stanowią one równowartość niemal 20 proc. budżetu NFZ. Pieniądze zostaną zainwestowane w rozbudowę infrastruktury i zakup wyposażenia, profilaktykę zdrowotną oraz kształcenie kadr medycznych. Ministerstwo Zdrowia przygotowało dokument „policy paper”. Przedstawia on strategię działania na kolejne siedem lat. W lutym 2016 r. mają być gotowe regionalne mapy potrzeb zdrowotnych dla poszczególnych regionów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!