Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pirat z Rybnika bezkarny! Okazał się niepoczytalny [WIDEO + ZDJĘCIA]

Barbara Kubica
Kazimierz N. został zatrzymany w Świerklanach. Kilka dni wcześniej film z jego popisami trafił do internetu
Kazimierz N. został zatrzymany w Świerklanach. Kilka dni wcześniej film z jego popisami trafił do internetu arc.
Pirat drogowy z Rybnika szalał na drogach: potrącił strażnika, spychał z drogi inne auta, a jednak nie będzie sądzony. Biegli: Stanowi zagrożenie dla innych. Prokurator: Nie rozprawa, ale badania

Pirat drogowy z Rybnika nie stanie przed sądem:

Ten filmik święcił w internecie prawdziwe triumfy. Szalony szofer słynnego już żółtego fiata 500, przez mieszkańców Rybnika i Żor okrzyknięty został "rybnickim Frogiem". Jeździł jak szalony, łamiąc przepisy ruchu drogowego, a przede wszystkim zdrowego rozsądku. Policja też zainteresowała się tym nagraniem i winowajca został zatrzymany. I co? Uniknie kary za to, że spychał z drogi inne samochody, i za to, że potrącił strażnika miejskiego. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że kierowca, 54-letni Kazimierz N., jest niepoczytalny.

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZAANGAŻOWANYM W AKCJĘ ZATRZYMYWANIA KIEROWCY: Zobacz tutaj
SZALONY KIEROWCA Z ŻOR JUŻ ZATRZYMANY DZIĘKI NASZYM CZYTELNIKOM

Dlatego kierowca, który przez kilka tygodni siał strach na lokalnych drogach, może wkrótce znów usiąść za kierownicą samochodu. Do więzienia nie pójdzie, a na dodatek skarży się na decyzję prokuratury, która odebrała mu prawo jazdy.

Tymczasem biegli jednoznacznie wskazali, że jeśli ten człowiek znów usiądzie za kierownica, to stanowić będzie wielki zagrożenie dla innych kierowców. - Ze względu na tę opinię biegłych, wystąpiliśmy już do sądu z wnioskiem o skierowanie tego mężczyzny na przymusowe badania psychiatryczne. Daty tej rozprawy jeszcze nie wyznaczono - mówi Jacek Sławik, prokurator rejonowy w Rybniku.

To niestety nie jest jedyny taki przypadek w ostatnim czasie. W Sopocie na Monciaku szaleniec staranował 22 osoby, a kierowca furiat z bmw zaatakował innego szofera. Agresji na drogach jest coraz więcej.
- O tym, czy jesteśmy furiatem, czy nie, decydują cechy osobowościowe. Taka osoba nie potrafi się kontrolować, nie tylko za kierownicą - mówi dr Izabela Rajska-Kulik, psycholog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Kierowca słynnego już żółtego fiata 500, który niczym warszawski "Frog" przez kilka tygodni szalał po rybnickich i żorskich drogach, uniknie kary. 54-letni Kazimierz N., który swoim fiatem spychał inne samochody z drogi, próbował doprowadzać do kolejnych stłuczek, jest - zdaniem biegłych psychiatrów - niepoczytalny. A to oznacza, że nie może być sądzony.

- Postawiliśmy mu łącznie dwa zarzuty. Jeden z nich dotyczył spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, drugi natomiast napaści na funkcjonariusza Straży Miejskiej w Rybniku. To drugie zdarzenie miało miejsce przy okazji organizacji na lotnisku w Gotartowicach pikniku lotniczego - mówi Jacek Sławik, prokurator rejonowy w Rybniku.

Ze względu na fakt, iż Kazimierz N., zdaniem biegłych, w każdej chwili może znów usiąść za kierownicą i powtórzyć swoje szaleńcze rajdy, prokuratura chce, by podjął leczenie psychiatryczne.

- Psychiatrzy uznali, że stan zdrowia Kazimierza N. zagraża porządkowi publicznemu i może ponownie popełnić podobne zabronione czyny. Skierowaliśmy zatem wniosek do sądu o przymusowe leczenie dla tego pana - mówi prokurator.

- Odebraliśmy mu oczywiście prawo jazdy. Dostał także specjalny zakaz siadania za kierownicą samochodu. Kierowca zaskarżył naszą decyzję o odebraniu mu prawa jazdy - dodaje.
Niestety, zachowanie Kazimierza N. na drodze to nie jest przypadek odosobniony. Z badań przeprowadzonych przez Ośrodek Badań Opinii Publicznej na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, dotyczących agresji i kultury na drodze, wynika, że blisko 80 procent kierowców spotyka się przynajmniej raz w tygodniu z agresją ze strony innych kierujących. Co drugi kierowca skarży się, że przynajmniej raz w tygodniu spotyka się ze zbyt szybką i dynamiczną jazdą innych, która zmusza do gwałtownego hamowania czy zmiany pasa ruchu. Coraz częściej dochodzi też do rękoczynów. Kazimierz N., którego podczas jednej z akcji próbował zatrzymać strażnik miejski, potrącił funkcjonariusza i przewiózł go kilka metrów na masce swojego samochodu. Zatrzymał się dopiero, gdy strażnicy nożem przebili mu oponę samochodu.
Na szczęście, choć wielu z nas zdarza się zakląć za kierownicą, to nie każdy od razu za kółkiem staje się bestią.

- To nie jest tak, że każdy, kto siada za kierownicą samochodu, staje się agresywnym furiatem. Na takie zachowanie wpływ mają predyspozycje osobowościowe, nieumiejętność kontrolowania się w pewnych sytuacjach. Kiedy takie cechy nakładają się na przykład na chęć pokazania, że jest się lepszym, na chęć podjęcia rywalizacji z innymi kierowcami, wówczas dochodzi do groźnych sytuacji - mówi dr Izabela Rajska-Kulik, psycholog z Instytutu Psychologii UŚ.

Szaleją na drogach

"Frog" w Warszawie
Filmik z popisami kierowcy z Warszawy o pseudonimie Frog trafił do internetu w czerwcu tego roku. Na nagraniu widać, jak kierujący bmw w centrum Warszawy jedzie pod prąd, przejeżdża na czerwonym świetle, a wysepki omija z lewej strony. W pewnym momencie omal nie potrącił rowerzysty. We wrześniu usłyszał on zarzut sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym.

Szaleńcza jazda na deptaku w Sopocie
Latem temu roku 32-letni Michał L. urządził sobie szaleńczy rajd po Monciaku w Sopocie. Staranował 22 osoby. Podobnie jak w przypadku Kazimierza N. z Żor, w jego przypadku biegli także stwierdzili, że jest niepoczytalny. (KUB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo