PKP Intercity przygotowuje się pilnie na wakacje 2024 i liberalizację przewozów w 2030 r. Zobacz rozmowę z konferencji Impact w Poznaniu

Jedno z najważniejszych wyzwań, z jakimi musi się zmierzyć powołany w połowie kwietnia nowy zarząd narodowego przewoźnika, to nadchodzący wakacyjny szczyt przewozowy. Tymczasem prawie 40 proc. wagonów PKP Intercity oczekuje bądź przechodzi naprawy, podczas gdy podróżni w okresie świąt, długich weekendów i wakacji narzekają na małą liczbę dostępnych miejsc i tłok w pociągach.

- Chcemy zwiększyć podaż miejsc. W związku z tym zlecamy pilne naprawy - mówi Marcin Karasiński, członek zarządu PKP Intercity.

Problem musi zostać rozwiązany bardzo szybko – wakacje 2024 rozpoczynają się za miesiąc. To może być kluczowe dla osiągnięcia zakładanego celu na ten rok – 75 mln przewiezionych pasażerów. W 2023 r. PKP IC przewiozło ich 68 mln, to najlepszy wynik w historii tego przewoźnika.

Z końcem tej dekady w życie wejdą przepisy tzw. IV pakietu kolejowego, który zobowiąże organizatorów transportu kolejowego do rozpisywania przetargów na obsługę przewozów pasażerskich. Oznacza to, że na polskim rynku może pojawić się konkurencja dla PKP Intercity, obecnie jest ona minimalna.

- Już teraz przygotowujemy się na konkurowanie i odpowiedzią na to jest największy w historii program inwestycyjny - mówi Marcin Karasiński. - Naszym planem jest aby wygrać jak największą część tych zleceń, a najlepiej wszystkie – deklaruje.

W co planuje zainwestować przewoźnik? Na liście zakupów są elektryczne zespoły trakcyjne, których niemal 90 kursuje już w barwach PKP IC. Są na niej również nowe składy dużych prędkości. Jak deklaruje nasz rozmówca przetarg na ich dostarczenie ma wystartować we wrześniu tego roku.

Zobacz nagranie z naszej rozmowy z Marcinem Karasińskim, członkiem zarządu PKP Intercity.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]