ZOBACZ TAKŻE:
Radni woj. śląskiego to milionerzy [OŚWIADCZENIA MAJĄTKOWE RADNYCH]
Żorskie vipy w roli Krasnoludków i nie tylko [ZOBACZ ZDJĘCIA]
- Uważam, że w mieście na tyle dużym, jakim są Żory, kontakt z radnymi nie powinien być utrudniony. Radni sami sobie szkodzą. Czym innym jest jakaś mała wiejska gmina, gdzie wszyscy się znają - mówi Grzegorz Wójkowski ze Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy "Bona Fides".
Kolegów krytykuje Piotr Huzarewicz, radny z Żor, który udostępnia mieszkańcom i telefon komórkowy, i swojego maila
- Radni zostali wybrani przez mieszkańców w wyborach po to, aby służyć mieszkańcom przez 4 lata. Kontakt powinien być z nimi ułatwiony, a nie utrudniony - mówi Piotr Huzarewicz.
O wiele gorzej sytuacja wygląda, gdy mieszkaniec chce przez stronę internetową Biuletynu Informacji Publicznej nawiązać kontakt z którymś z radnych. Tutaj napotka na większy problem. Bo jeśli nawet dowie się, w jakiej komisji zasiada radny, to nie przy wszystkich osobach znajdzie np. zdjęcie. Z BIP-u dowie się, że tylko dwóch radnych podaje namiary na siebie!
Problem zauważa nawet na portalu zory.naszemiasto.pl internauta o ps. Wyborca. Pisze: "Sprawdziłem sobie na BIP-ie na stronie UM w zakładkach radnych możliwość kontaktu z nimi. Tylko dwóch podało swojego maila: Piotr Huzarewicz i Jacek Miketa, a Huzarewicz dodatkowo jako jedyny udostępnił swoją komórkę. Czyżby inni radni się bali albo wstydzili? Przy okazji okazało się, że można sprawdzić, ile i jakie poszczególni radni złożyli interpelacje - wszystkie wraz z odpowiedziami są zamieszczone na BIP-ie w zakładkach radnych. Z tego też można wyciągnąć ciekawe wnioski. A wybory już za rok..." - komentuje "Wyborca".
- Tak być nie powinno! Jeśli ktoś decyduje się zostać radnym, to powinien być dla ludzi - interesować się ich problemami i próbować je rozwiązywać, albo prezentować na sesjach Rady Miasta. Radni nie mogą być widmem i zgarniać co miesiąc swoją dietę tylko za to, że przyjdą na sesję albo na jakąś komisję. Dlatego patrząc na całą tę sytuację, mieszkańcy w następnych wyborach powinni zastanowić się dwa razy, zanim wybiorą nowych radnych - mówi Roman Oszczerba, mieszkaniec osiedla Korfantego.
Co mają do powiedzenia ci radni, którzy nie udostępnili w Radzie Miasta namiarów na siebie? - To wielkie niedopatrzenie. Będę interweniować w tej sprawie i prosić radnych, aby podali do siebie numery komórkowe - bije się w piersi Piotr Kosztyła, przewodniczący RM Żory.
Wkrótce potem zadzwoniła do nas też Beata Gojny, kierownik Biura Rady, która powiedziała, że pan Kosztyła już udostępnia swój numer telefonu dla mieszkańców. Sprawdziliśmy też na stronie BIP-u. Przy kilku kolejnych radnych pojawiły się maile i telefony. Czekamy na to, że przy każdym nazwisku radnego pojawią się wszelkie niezbędne namiary kontaktowe. Więc jednak można!
Jak jest w innych miastach na Śląsku? Czy radni są dostępni? Dyskutuj
*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?