- Wierzymy w jego niewinność - podkreśla Arkadiusz Chęciński, szef klubu radnych PO w Sosnowcu. - Chcemy mieć jednak pewność co do tego, czy nie zaniechał swoich obowiązków jako przełożony oszustki.
To nie jedyny postulat radnych PO. Chcą również, by pracownicy wydziału audytu, którzy badają sprawę oszustw w magistracie przedstawili jej wyniki do 18 października br.
- Nie zgadzamy się na wielomiesięczne dochodzenie - mówi Chęciński. - Mieszkańcy naszego miasta zasługują na to, by jak najszybciej dowiedzieć się co faktycznie wydarzyło się w magistracie i kto jest za to odpowiedzialny.
Kazimierz Górski mówi jasno, że nie dostosuje się do żądań PO.
- Z. Jaskiernia niczego nie podpisywał - mówi prezydent Sosnowca. - Przy tak dużej liczbie faktur do zaakceptowania nikt nie jest w stanie ocenić na pierwszy rzut oka czy dany dokument jest autentyczny czy sfałszowany.
Kazimierz Górski mówi też jasno, że datę zakończenia kontroli wyznacza naczelnik wydziału kontroli i audytu, bo on najlepiej wie ile czasu potrzeba, by sprawę wyjaśnić.
Sprawa dotyczy sfałszowania przez byłą już pracownicę magistratu faktur. Oszustwo wykryli jej koledzy. Prezydent zwolnił ją dyscyplinarnie i złożył doniesienie do prokuratury. Dokumenty, które wzbudziły podejrzenie opiewają na ok. 70 tys. zł jednak raport osoby, która wykryła defraudację sugeruje, że kwota może być dwukrotnie wyższa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?