Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wyroku za gwałt w Pietrzykowicach proces rozpocznie się od nowa

Patryk Drabek
Pięciu z sześciu oskarżonych jeszcze raz stanie przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej. Wyrok został ogłoszony tylko ws. dwóch oskarżonych
Pięciu z sześciu oskarżonych jeszcze raz stanie przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej. Wyrok został ogłoszony tylko ws. dwóch oskarżonych Łukasz Klimaniec/Dziennik Zachodni/Patryk Drabek
Bezwzględne więzienie dla oskarżonych o gwałt zbiorowy na nastolatce, Arkadiusza P. i Michała O. - syna byłego wicewojewody śląskiego z PSL. Sprawą kolejnych oskarżonych o wykorzystanie seksualne - Dawida A., Jakuba N., Rafała S. i Jacka K. - jeszcze raz zajmą się sędziowie z Bielska-Białej. Proces zacznie się od nowa.

Zamiast kar w zawieszeniu, bezwzględne więzienie. Przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach rozpatrzono wczoraj głośną sprawę gwałtu w Pietrzykowicach na 17-latce w powiecie żywieckim.

Arkadiusz P. i Michał O., którzy zostali oskarżeni o gwałt zbiorowy, otrzymali surowsze kary - odpowiednio 3 lata i 5 miesięcy oraz 3 lata więzienia. Pozostali młodzi mężczyźni, którzy seksualnie wykorzystali nastolatkę, jeszcze raz staną przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej. Dodajmy, że Michał O. to syn znanego na Żywiecczyźnie polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Początkowo sprawcy zostali uznani za winnych i dostali kary od roku i 3 miesięcy do 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej zastosował wobec nich nadzwyczajne złagodzenie kary, motywując to m.in. młodym wiekiem, kontynuowaniem nauki czy też pozytywnymi opiniami środowiskowymi.

Sprawa Arkadiusza P. (odpowiadał też za gwałt), Dawida A., Jakuba N., Rafała S. i Jacka K., którzy odpowiadali za seksualne wykorzystanie 17-latki, została przekazana do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej. Zmieniono też wyrok wobec oskarżonych o gwałt zbiorowy - Arkadiusza P. na 3 lata i 5 miesięcy pozbawienia wolności oraz Michała O. (3 lata pozbawienia wolności). Poprzednio otrzymali kary w zawieszeniu. Sami zainteresowani nie przyjechali do Katowic, reprezentowali ich obrońcy.

WYROKI ZA GWAŁT W PIETRZYKOWICACH UZASADNIENIE

Surowsze kary

Sąd wyłączył częściowo jawność ustnego uzasadnienia. Przed sądem I instancji Arkadiusz P., Dawid A., Jakub N., Rafał S. i Jacek K. odpowiadali za to, że wykorzystali 17-latkę. Była nietrzeźwa (co miało spowodować jej bezradność i to, że nie mogła stawiać oporu) i wielokrotnie doprowadzili ją do obcowania płciowego, powodując obrażenia ciała. Zebrany materiał dowodowy, w tym szczególnie zeznania po-krzywdzonej oraz wyjaśnienia Arkadiusza P. wskazują na to, że pokrzywdzona stawiała jednak opór słowny, a jeden z oskarżonych wlał jej wtedy siłą alkohol do ust. W związku z użyciem przemocy, sprawcy też mają odpowiadać za gwałt.
Sąd Apelacyjny skierował sprawę do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej. Jeśli chodzi o zmianę wyroku dla Arkadiusza P. oraz Michała O., którzy odpowiadali za gwałt zbiorowy, to sąd orzekł dla nich surowsze kary - tak, jak chciała tego m.in. żywiecka prokuratura. - Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko oskarżycieli, że wymierzone oskarżonym kary cechuje rażąca niewspółmierność. To kary, które nie przystają ani do stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonym, ani wysokiego stopnia przewinienia - uzasadniał sąd.

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej zastosował wobec oskarżonych nadzwyczajne złagodzenie kary, motywując to młodym wiekiem, kontynuowaniem nauki, pozytywnymi opiniami środowiskowymi oraz niekaralnością. Sąd odwoławczy również wziął pod uwagę te okoliczności, stąd też 3 lata więzienia, a nie wyższa kara.

- Nie jest dopuszczalne orzeczenie kary niewspółmiernej do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości tylko z tego względu, że w ocenie sądu taka właśnie kara spełniałaby najlepiej cele wychowawcze wobec młodocianych. Młody wiek nie może usprawiedliwiać takich zachowań, a popełnione przez sprawców tak poważne przestępstwo, jakim jest zbrodnia zgwałcenia zbiorowego, powinno spotkać się z reakcją karną pozostającą w adekwatnej relacji do popełnionego bezprawia i dającą po-krzywdzonym poczucie, że drastyczne naruszenie ich dóbr osobistych nie zostało zbagatelizowane przez organy wymiaru sprawiedliwości - argumentował Sąd Apelacyjny w Katowicach.

Zgwałcili i odwieźli

Do gwałtu doszło w nocy z 20 na 21 grudnia 2013 roku. Młodzi ludzie bawili się w jednym z żywieckich lokali, a po jego zamknięciu ekipa przyjaciół wspólnie z dziewczyną pojechała do willi w Pietrzykowi-cach. To właśnie tam nastolatka została wykorzystana seksualnie. Później sprawcy odwieźli ją na przystanek autobusowy. Nastolatka po powrocie do domu opowiedziała o wszystkim matce, która zgłosiła przestępstwo na policję.
Dawid A., Arkadiusz P., Jakub N., Rafał S. i Jacek K. zostali oskarżeni o to, że wykorzystali seksualnie 17-latkę. Jednocześnie ten sam Arkadiusz P. oraz Michał O. zostali oskarżeni o doprowadzenie pokrzywdzonej przemocą do obcowania płciowego, czyli gwałt zbiorowy. Mężczyźni, w tym syn znanego na Żywiecczyźnie polityka PSL, zostali uznani za winnych i otrzymali kary od roku i trzech miesięcy do dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Podczas pierwszej rozprawy apelacyjnej, na wniosek prokuratora, sąd wyłączył jawność rozprawy. Sąd oddalił również wniosek zawarty w apelacji jednego z obrońców o przeprowadzenie eksperymentu procesowego na miejscu zdarzenia. Uznano, że jest nieprzydatny dla ustalenia okoliczności istotnych w sprawie.

Protesty po wyroku

Kary nie do przyjęcia

W kwietniu, już po wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, Fundacja Pozytywnych Zmian zorganizowała happening, w którym zwracała uwagę na niskie kary i kary w zawieszeniu wymierzane sprawcom przemocy wobec kobiet.

- To zarówno wyroki w sprawach o gwałty, o przemoc seksualną, jak i o przemoc domową - tłumaczyła wówczas Anna Chęć z Fundacji Pozytywnych Zmian. - Sprawa wyroku oskarżonych o gwałt w Pietrzykowicach stała się punktem zapalnym, to był impuls do zorganizowania protestu. Naszym zdaniem wyrok jest absolutnie nieadekwatny do przestępstwa, wyrok został rozbity na dwie części i sprawcy są częściowo oskarżani o gwałt, a częściowo o wykorzystanie seksualne - zaznaczała Chęć.

Podkreśliła też, że adekwatna kara powinna być wyższa niż 1,5 roku.

- To są kary od 3 do 12 lat więzienia, ale realnego pójścia do więzienia. Kary w zawieszeniu są nie do przyjęcia - mówiła Anna Chęć.

Sprawa odbiła się szerokim echem w całym kraju, a w związku ze zbyt niskim wyrokiem miał interweniować nawet minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!