Pod koniec maja wicepremier Jacek Sasin spotka się z górniczymi związkami. Ma być mowa o przyszłości PGG i nowej spółce Polski Węgiel

Polski Węgiel, czyli mega spółka ma być ratunkiem dla upadającej branży. Pisaliśmy o tym, a tekst wywołał duże emocje, bo górnicy i eksperci tej branży wiedzą, że obecnej sytuacji utrzymać się nie da.

- Ten pomysł to powrót do rozwiązań sprzed 40 lat, gdy wszyscy pomagali wszystkim. W tym wypadku bogate spółko mają pomóc biedniejszym. To swego rodzaju janosikowe w górnictwie, ale bez technologicznej rewolucji skończy się kolejną zapaścią - ocenia Jerzy Markowski, były pełnomocnik rządu, za czasów SLD ds. górnictwa. - W sytuacji, gdy nie można oczekiwać pomocy z zewnątrz, a i z kasy państwa spółki będą musiały pomóc same sobie. Cóż mści się brak kompetencji, powoływanie osób, które nie czują, nie rozumieją górnictwa, co ostatecznie powoduje, że chcą się pozbyć problemu, czyli najlepiej zlikwidować - dodaje.

Według Bogusława Ziętka, przewodniczącego Sierpnia 80 to świetny plan, który przy wsparciu Polskiego Węgla przez Polską Grupę Energetyczną może wypalić. - Dziś niektórymi spółkami rządzą związkowi udzielni książęta i im z pewnością ten pomysł się nie spodoba. Ja uważam, że jest bardzo dobry. Nie ma co uzdrawiać pojedynczych spółek, ale na problem spojrzeć kompleksowo - dodaje Ziętek.

Sebastian Czogała szef Związku Zawodowego Górników w Polsce w PGG czeka na spotkanie z wicepremierem Sasinem. - Teraz ruch leży po stronie rządu. Pomysł łączenia spółek już kiedyś był forsowany, ale nie spotkał się z akceptacją - wyjaśnia Czogała. - Zmieniają się czasy i okoliczność. Dla PGG byłby z pewnością dobry, ale dla JSW pewno już nie.