- Jestem ze swojego zespołu po prostu dumny - powiedział krótko tremer Podbeskidzia, Robert Kasperczyk.
Statystyki co prawda nie grają, a tym bardziej nie awansują, ale warto przypomnieć, że w minionym sezonie łódzki Widzew, który w triumfalny sposób maszerował do ekstraklasy, miał po dziewięciu kolejkach 20 punktów i 12 zdobytych goli, a więc pod każdym względem ustępował obecnym Góralom.
Bielszczanie zaczęli mecz z siłą wodospadu i błyskawicznie objęli dwubramkowe prowadzenie. Najpierw Sebastian Ziajka dośrodkował do Adama Cieślińskiego, który zdobył pierwszego gola, a potem uderzenie Cieślińskiego obronił Radosław Janukiewicz, ale Róbert Demjan znalazł się tam, gdzie powinien, i dopełnił formalności.
Te ciosy nie znokautowały jednak Pogoni, która postawiła wszystko na jedną kartę. Obroniona przez Zajaca jedenastka w końcowym rozrachunku okazała się więc tak samo ważna, jak kontra, po której Demjan minął bramkarza Pogoni i wpakował piłkę do pustej już bramki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?