Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polaczek po publikacji DZ: Nie może być zgody na monopol przewoźnika

Michał Wroński
Fot. Marzena Bugala -Azarko / Dziennik Zachodni
Nasza wczorajsza publikacja o możliwym pozbawieniu nas tanich i szybkich połączeń ze Śląska do Warszawy wywołała duże poruszenie.

To jest sprawa dla Urzędu Transportu Kolejowego. Bo to on zatwierdza rozkłady jazdy. I ze względu na możliwą monopolizację rynku nie powinien godzić się on na wyrugowanie tanich pociągów TLK z Centralnej Magistrali Kolejowej tak, aby jeździły tam wyłącznie ekspresy i Pendolino - tak na naszą wczorajszą publikację zareagował Jerzy Polaczek, były minister transportu i zasiadający w sejmowej Komisji Infrastruktury poseł PiS.

Przypomnijmy, że o sprawie poinformował branżowy "Rynek Kolejowy". Przedstawiciele PKP Intercity (to właśnie ta spółka ma w swej ofercie zarówno TLK, jak też ekspresy Pendolino) nie zaprzeczyli, ani też nie potwierdzili tych doniesień. W rozmowie z nami także byli bardzo oszczędni w słowach, ograniczając się do stwierdzenia, że prace nad przyszłym rozkładem jazdy dopiero trwają i więcej szczegółów będzie można podać pod koniec miesiąca.

Z naszych ustaleń wynika, że propozycja wyrugowania tanich pociągów z CMK pojawiła się podczas roboczego spotkania z innymi przewoźnikami w sprawie konstrukcji przyszłego rozkładu jazdy. Jeśli taki scenariusz miałby się ziścić i pociągi TLK z Katowic do Warszawy zostałyby skierowane przez Częstochowę, Piotrków Trybunalski i Koluszki, to czas tej podróży wydłużyłby się o prawie dwie godziny - a przynajmniej taka jest różnica w czasie przejazdu dla pociągów zmierzających tymi oboma trasami. Ci, którzy koniecznie chcieliby jechać szybko, zostaliby w tej sytuacji skazani na znacznie droższe ekspresy i Pendolino.
Zdaniem Jerzego Polaczka, PKP Intercity zamiast sztucznie zniechęcać pasażerów do składów TLK, powinno zająć się poprawą czasów przejazdu Pendolino.

- Gdy w roku 2013 spółka korygowała złożony do Komisji Europejskiej wniosek o dofinansowanie tej inwestycji, to w tym dokumencie znalazł się zapis, że Pendolino z Warszawy do Katowic będzie dojeżdżać w czasie 2 godzin i 5 minut. Była tam również mowa, że pociąg ten będzie docierał do Gliwic i Bielska-Białej. Żadne z tych założeń nie zostało zrealizowane - podkreśla Polaczek. - Zamiast tego teraz, gdy pojawia się biznesowy problem dla PKP Intercity, to spółka chce de facto pozbawić swych klientów alternatywy - puentuje były minister transportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!