POLONIA - ZAWISZA - ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO Z MECZU OD GODZ. 17
Stadion przy Olimpijskiej przeżył najazd fanów Zawiszy, którzy przyjechali świętować sukces podopiecznych trenara Ryszarda Tarasiewicza. Kibice z Bydgoszczy nie tylko zajęli cały sektor gości, ale opanowali połowę miejsc na krytej trybunie, nie brakowało ich też w sektorze rodzinnym. Ponieważ na stadionie jest ograniczona pojemność do 2221 miejsc, część kibiców gości oglądało mecz zza płotu.
Na boisku od początku też przeważał zespół Zawiszy, który chciał wyjaśnić sobie sprawę awansu bez spoglądania na rywali. Dwukrotnie próbował Abbott, jednak Mateusz Mika był na posterunku. Bramkarz Polonii popisał się też w 18. minucie, kiedy w sytuacji sam na sam wybrał piłkę spod nóg próbującego minąć go Jakuba Wójcickiego.
Polonia szczęśliwie się broniła, starając się zaskoczyć lidera I ligi z kontry. Bramkę mógł strzelić Damian Michalik, który w dobrej sytuacji, tak przymierzył w długi róg, że piłka opuściła boisko na… bocznym aucie.
Bytomian nie udało się dowieźć remisu do przerwy, ponieważ sędzia podyktował rzut karny za faul Miki na Sebastianie Ziajce. Do piłki podszedł znany z Ruchu Chorzów Abbott i równie pewnie jak w niebieskich barwach, posłał ją do siatki, myląc bramkarza.
W 56. minucie Mika uratował Polonię przed stratą drugiej bramki, wychodząc górą z pojedynku z Ziajką. Jednak bramkarz Polonii był bezradny, kiedy w 61. minucie miał przed sobą Abbotta, który sprytnie przerzucił nad nim piłkę. Chwilę wcześniej mógł wyrównać Adrian Laskowski, ale chybił z pięciu metrów. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła…
Wynik ustalił Ziajka mocnym strzałem w pola karnego. Tym razem zaskoczony Mika ani drgnął. Polonię dobił Tomasz Ostalczyk kierując z bliska piłkę głową do siatki.
Honorowego gola dla gospodarzy mógł strzelić Dawid Jarka, ale bramkarz Zawiszy wykazał się refleksem
Po ostatnim gwizdku goście świętowali awans do ekstraklasy. A co z Polonią? Kibice sami sobie odpowiedzieli intonując przyśpiewki "Pierwsza liga, druga liga jeden ch…", "Bójcie się chamy do drugiej ligi wracamy" oraz wywieszając transparent z napisem "Smak II ligi nie jest nam obcy, z bytomskim uderzeniem powracamy chłopcy".
Trener Polonii Bytom: to była darmowa lekcja
Piłkarze Zawiszy przerwali konferencję!
Trener Polonii Bytom Jacek Trzeciak po porażce z Zawiszą Bydgoszcz 0:4 powiedział: - To była dla mnie i chłopaków darmowa lekcja. Mój zespół nie zagrał słabo, ale gra się tak jak przeciwnik pozwala. W tym meczu nie było takiego momentu, żeby rywale drżeli o wynik, co się zdarzało nawet w naszych przegranych spotkaniach. Gratuluję trenerowi Tarasiewiczowi kolejnego awansu (trzeciego - red.), to o czymś świadczy. Co dalej ze mną w Polonii? Mam pewne przemyślenia, ale nie chcę o nich teraz mówić. Wszystko powinno się wyjaśnić do końca tygodnia.
Ryszard Tarasiewicz stwierdził: - Nie jest to z mojej strony kurtuazja, ale wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Naprawdę nie był to dla nas łatwy mecz, jednak logika mówi, że lider rozgrywek powinien wygrać z ostatnią drużyną. Przyjechaliśmy tu po wygraną, aby przypieczętować awans. Udało się i mam nadzieję, że Zawisza zawita na dłużej do ekstraklasy. Oprócz dobrej infrastruktury, musimy być jeszcze lepsi pod względem organizacyjnym.
Konferencja trenerów została przerwana przez… rozśpiewanych piłkarzy Zawiszy, którzy wpadli do salki, aby porwać swego trenera.
POLONIA - ZAWISZA ZAPOWIEDŹ MECZU:
Mimo faktu, iż Zawisza jest liderem rozgrywek, a bytomianie zajmują przedostatnią pozycję w ligowej tabeli, to wcale nie będzie łatwy mecz. Piłkarze Polonii w ostatnich kolejkach pokazali, że mogą powalczyć o korzystny rezultat z każdym i na pewno nie podłożą się podopiecznym Ryszarda Tarasiewicza.
Zawisza już w poprzedniej serii spotkań mógł zapewnić sobie awans. Stałoby się tak w przypadku korzystnych dla bydgoszczan wyników spotkań Termaliki i Cracovii oraz zwycięstwa niebiesko-czarnych w meczu z Flotą. Dwa pierwsze warunki zostały spełnione, jednak w pojedynku z wyspiarzami padł remis 2:2 i Zawisza musi walczyć o awans w Bytomiu.
Piłkarze Zawiszy do Bytomia przyjechali w dobrych nastrojach, wierząc w końcowy sukces, ale i szanując swojego przeciwnika. Jedynym zawodnikiem, z którego nie będzie mógł skorzystać trener bydgoskiego zespołu jest doświadczony pomocnik - Vahan Gevorgyan. W jego miejsce w wyjściowej jedenastce zapewne pojawi się Daniel Mąka, po którego wejściu w meczu z Flotą ożywiła się gra. Prawdopodobna jest również zmiana w formacji obronnej, bowiem Pawła Strąka w środku obrony może zastąpić Łukasz Nawotczyński.
Dla piłkarzy Jacka Trzeciaka mecz z Zawiszą będzie pożegnaniem z piłkarską 1. ligą. Jest jednak pewne, że piłkarze Polonii zagrają tak, aby nie zawieźć swoich kibiców, dobrze zakończyć sezon i pokazać swoje umiejętności ewentualnym przyszłym pracodawcom. Wszystko to jest gwarantem wielkich w emocji na stadionie w Bytomiu.
*WIELKI FINAŁ: Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim ZAGŁOSUJ i ZMIEŃ WYNIK
*MISS ŚLĄSKA I ZAGŁĘBIA 2013: TEGO NIE ZOBACZYCIE W TELEWIZJI
*Maluch z Allegro: Fabrycznie nowy Fiat 126 z 1979 r. i wielki skandal
*Dni Miast 2013 [PROGRAM IMPREZ]: Chorzów, Będzin, Ruda, Sosnowiec, Wodzisław i inne!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?