Trudno uwierzyć, że drastyczne sceny rozegrały się na łódzkim osiedlu, ale przekonuje o tym Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna, która prowadzi sprawę.
- Napastnicy i domownicy nie znali się - zapewnia Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
O godz. 1 w nocy 42-letnią lokatorkę mieszkania przy ul. Śmigłego-Rydza obudziło pukanie do drzwi. Kiedy jej partner wstał, żeby je otworzyć, do mieszkania wtargnęli dwaj mężczyźni uzbrojeni w kije bejsbolowe. Mężczyzna upadł na ziemię i chwilę później słaniał się od uderzeń „pałką” w twarz, klatkę piersiową i nogi. Chwilę później leżał już w kałuży krwi. Mocno oberwał także kolega gospodarza, który akurat nocował u swoich znajomych przy al. Śmigłego-Rydza.
Bandyci nie oszczędzili przede wszystkim 42-latki. Kobieta oprócz tego, że została pobita, to jeszcze przez dwóch oprawców zgwałcona.
Na koniec zwyrodnialcy splądrowali mieszkanie swoich ofiar.
- Skradli szereg przedmiotów o łącznej wartości około 1250 złotych, w tym złoto, pieniądze, dokumenty - wylicza Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej.
Przybyli na miejsce ratownicy medyczni przetransportowali gospodarza, kobietę i ich znajomego do szpitala. Jeden z mężczyzn jest w ciężkim stanie.
Policjantom udało się wytypować i zatrzymać napastników. To dwaj łodzianie w wieku 24 i 25 lat. W mieszkaniu jednego z nich znaleziono zakrwawiony kij bejsbolowy i skradzione przedmioty. Usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, napadu rabunkowego oraz gwałtu. Na wniosek prokuratora zostali aresztowani.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?