Dwa lata bezwzględnego więzienia - taki wyrok usłyszała 50-letnia Renata M. z Głogowa za nieumyślne zepchnięcie ciężarnej koleżanki z mostu kolejowego. Ranna 38-latka miała szansę przeżyć, ale nie wezwano na czas pogotowia ratunkowego.
Do wypadku doszło w lipcu 2015 r. Trzy znajome wypiły kilka piw. Wracając do domu, skróciły sobie drogę przechodząc przez zniszczony most. W pewnym momencie zaczęły się kłócić, a Renata M. popchnęła ciężarną. Ta straciła równowagę i wpadła w przestrzeń między torowiskiem a barierką mostu. Spadła z prawie pięciu metrów. Na skutek doznanych obrażeń zmarła.
Przerażone tym koleżanki nie wezwały pogotowia. Kiedy lekarze przyjechali na miejsce, było już za późno na ratunek. Jak się okazało, wszystkie były pijane.
Renacie M. groziło do pięciu lat więzienia. Sąd jednak skazał ją na dwa lata. - Wymierzono jej też grzywnę w wysokości 1 tys. zł. Renata M. będzie musiała zapłacić też 20 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz osób najbliższych pokrzywdzonej - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. Trzecia z kobiet miała status świadka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?