- Dziewczynka przeszła operację neurochirurgiczną, polegającą na ewakuacji krwiaka wewnątrzczaszkowego. Jej stan jest stabilny, ale ciężki. Istnieje zagrożenie życia - mówi doktor Wojciech Walas, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii dzieci w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu.
Dziewczynka trafiła do szpitala w sobotę. Przywiozła ją tam matka, bo dziecko traciło przytomność. Kiedy lekarze zorientowali się, że niemowlak padł ofiarą przemocy, zawiadomili policję.
- Informację ze szpitala dostaliśmy w środę - mówi Karol Brandys z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Tego samego dnia zgłosiła się do nas 22-letnia matka dziewczynki, która złożyła zawiadomienie o psychicznym i fizycznym znęcaniu się przez partnera nad rodziną.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że matka utrzymuje, iż nie mówiła o tym wcześniej nikomu, ponieważ partner ją szantażował.
Lekarze na temat rokowań wypowiadają się ostrożnie.
- Uraz był na tyle poważny, że można się spodziewać następstw w postaci dysfunkcji mózgu. Na razie trwa jednak walka o życie - mówi doktor Wojciech Walas. - Natura uszkodzeń wskazuje, że mamy tu do czynienia z zespołem dziecka maltretowanego.
Lekarze nie są w stanie powiedzieć, czy dziecko padło ofiarą przemocy raz, czy było bite regularnie.
29-letni ojciec niemowlaka został zatrzymany. Dziś usłyszy zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała, gróźb karalnych i znęcania się nad rodziną. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Rodzina mieszkała w Zakrzowie, dzielnicy Opola.
Więcej o tej sprawie w piątek w Nowej Trybunie Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?