Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzały w centrum. Czy znów czeka nas wojna gangów?

Ewa Chojna
Na ulicach znów słychać strzały. Czy w Lubinie ponownie dojdzie do wojny gangów jak w 2008 roku? Czy znów zapłoną auta i lokale? Czy mieszkańcy mają się czego obawiać? Śledczy, którzy badają sprawę strzelaniny w centrum Lubina na razie nie podają szczegółów na temat motywów, jakie kierowały 36-latkiem, kiedy goniąc innego mężczyznę oddał w jego kierunki przynajmniej kilka strzałów z pistoletu.

Obecny bilans strzelaniny to jeden zatrzymany mężczyzna, drugi mężczyzna postrzelony czterokrotnie oraz dwa zabezpieczone samochody. - Mogę potwierdzić, że w ubiegły poniedziałek, w godzinach popołudniowych, doszło do zdarzenia w rejonie ulicy Kaczyńskiego i Wierzbowej, w trakcie którego została użyta broń palna - powiedział nam Romuald Brzeziński, prokurator Prokuratury Rejonowej w Lubinie. - W wyniku tego zdarzenia jedna osoba doznała obrażeń ciała. Według opinii medycznych, obrażenia te nie zagrażają jej życiu. Postępowanie jest prowadzone pod kątem usiłowania zabójstwa.

Jak poinformowała nas Ewa Pogodzińska, rzecznik prasowy EMC Szpitale, postrzelony mężczyzna jeszcze tego samego dnia wypisał się ze szpitala na własne żądanie. - Bliższych informacji na temat tego poszkodowanego nie udzielamy ze względu na prowadzone czynności - zaznaczył prokurator Brzeziński. - Zatrzymano jedną osobę. To mężczyzna w wieku 36-lat, mieszkaniec Lubina. Trwają czynności mające na celu ustalenie jaką rolę ta osoba odegrała w zdarzeniach.

Z naszych informacji wynika, że zatrzymany 36-latek to osoba znana już policji, ale prokuratura nie posiada informacji na temat ewentualnych wyroków skazujących. Śledczy do tej pory ustalili, że w ubiegły poniedziałek, między godziną 15 a 16 oba samochody - mercedes i BMW jechały ulicą, jeden za drugim. - Po dojechaniu na miejsca zdarzenia jedna osoba wysiadła z auta i zaczęła uciekać, a druga osoba goniła ją i zaczęła oddawać strzały - dodaje Romuald Brzeziński.

Poszkodowany jechał czarnym BMW na jeleniogórskich tablicach rejestracyjnych. Policjanci zabezpieczyli również porzuconego srebrnego mercedesa. - Charakter i przebieg tego zdarzenia wskazuje na to, że mogą tutaj być różne okoliczności brane pod uwagę - mówił prokurator Brzeziński. - Zarówno okoliczności związane z konfliktami między tymi mężczyznami, jak i szeroko pojętymi okolicznościami związanymi z działalnością przestępczą na terenie Lubina.

Przypomnijmy, że do strzelaniny doszło również w kwietniu 2014 roku na skrzyżowaniu ulic Leśnej i Jastrzębiej. Strzelano z dwóch samochodów. Bardzo szybko w ręce policjantów wpadł mężczyzna podejrzany o udział w tym zdarzeniu, ale ostatecznie nikomu nie postawiono zarzutów.

Z niepotwierdzonych informacji wynika, że poszkodowany mężczyzna może być jednym ze skazanych w 2011 roku gangsterów oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Walka o wpływy na ulicach Lubina rozpoczęła się pożarem samochodów w sierpniu 2008 r. Potem płonęły bary, strzelano na ulicach, doszło do bójek z użyciem noży. W nocy z 6 na 7 grudnia 2008 roku nieznany sprawca wszedł do domku przy ul. Ptasiej i zastrzelił Samuela G. Winnego do tej pory nie zatrzymano. Śmierć 27-latka miała być odwetem za postrzelenie innego gangstera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strzały w centrum. Czy znów czeka nas wojna gangów? - Gazeta Wrocławska