Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TVP Lublin jak taxi. Zawiozła Mariana Kowalskiego z Lublina do Warszawy

sko
Na rozmowę w warszawskim studio TVP Mariana Kowalskiego zawiózł służbowy samochód lubelskiego oddziału telewizji. Dyrektor TVP Lublin przekonuje, że to nic nadzwyczajnego. Ale pracownik telewizji mówi, że nigdy nie wożono polityków.

Marian Kowalski, lider stowarzyszenia Narodowcy RP od zmian, które zaszły w mediach publicznych jest częstym gościem TVP i Polskiego Radia. W telewizyjnej „jedynce” był też w czwartek wieczorem. Do studia zaproszono też Mateusza Kijowskiego, lidera Komitetu Obrony Demokracji, ale ten nie przyszedł.

Kowalski w TVP1 i później w TVP Info mówił m.in. o KOD. - To hipokryci! KOD to kwik z powodu utraconego koryta – oceniał Kowalski.

Służbowy ford

Mieszkający w Lublinie Kowalski był w warszawskim studio telewizji. Okazuje się, że nie dojechał do stolicy ani busem, ani pociągiem, ale służbowym samochodem TVP Lublin. Świadczą o tym zdjęcia, które można zobaczyć na Twitterze i Facebooku. Widać na nich Kowalskiego, jak wysiada z białego, osobowego forda z logo TVP z lubelskimi numerami rejestracyjnymi.

„Tak wygląda szacunek TVP Info do zwykłych obywateli działających w ruchach społecznych. Ja przyjechałem własnym samochodem, w zastępstwie Mateusza, a z drugiej strony miał wystąpić Marian Kowalski. Jak się okazało mnie przedstawiciela ruchu działającego pod hasłem Wolność Równość Demokracja nie wpuszczono do studia. Natomiast człowiek, który używa faszystowskich haseł zostaje przewieziony samochodem TVP z Lublina! Jakie wnioski - profaszyści są lepiej traktowani w Polsce niż demokraci!” – napisał na Facebooku działacz KOD, Jarosław Marciniak.

Nic specjalnego

Szefem lubelskiego oddziału TVP od marca jest Ryszard Montusiewicz. Zawiezienie Kowalskiego do Warszawy tłumaczy tak: - To normalna praktyka. Korporacja, jaką jest TVP zapewnia zaproszonym gościom transport. To może być zwrot kosztów podróży, lub dowiezienie kogoś na nagranie. Cała sytuacja wynikła w czwartek i w przypadku sytuacji newsowej pan Kowalski nie miał możliwości dotarcia do Warszawy na czas. Nie ma żadnego znaczenia, że jest to pan Kowalski, bo tak samo byłoby w przypadku każdej innej osoby.

Nigdy polityka

Jeden z pracowników TVP Lublin: - Do tej pory nigdy takie rzeczy się nie zdarzały. Być może trzeba było służbowym samochodem odebrać gościa z dworca kolejowego i dowieźć go studia, ale to były wyjątkowe przypadki. Być może zdarzyło się do Warszawy zawieźć eksperta, który miał się wypowiadać, ale nigdy nie było tak w przypadku polityków. Po prostu istniał dystans, nawet jeśli chodziło o odwiezienie polityka ze studia w Lublinie do domu. Nikt w życiu o czymś takim by nie pomyślał.

To jak tam dojechał?

Sprawa jest jednak dziwna. „Dziennikowi Wschodniemu" Kowalski powiedział, że do Warszawy pojechał własnym samochodem i nim ze stolicy do Lublina wrócił.

Nam z kolei nie chce tak wytłumaczyć sytuacji: - Mam własny samochód i się nim poruszam. Nikogo nie powinno obchodzić, czym jeżdżę. Proszę raczej zapytać pana Kijowskiego, dlaczego nie przyszedł do studia, choć mieszka w Warszawie. Tylko tyle mam do powiedzenia.

Zakaz wstępu do radia

Marian Kowalski przed tygodniem był gościem porannej audycji w Radio Lublin. Mówił tam m.in. o inicjatywie legendy „Solidarności”, ojcu Ludwiku Wiśniewskim, który zaangażował się w inicjatywę pomocy uchodźcom z Syrii.

Wiśniewskiego Kowalski nazwał „Idiotą w sutannie”. Prowadzący program szef publicystyki RL, Tomasz Nieśpiał nie zareagował. Kiedy sprawą zainteresowały się media, prezes regionalnej rozgłośni, Mariusz Deckert zdecydował, że Kowalski już więcej w Radio Lublin nie wystąpi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: TVP Lublin jak taxi. Zawiozła Mariana Kowalskiego z Lublina do Warszawy - Kurier Lubelski