Żarty z prezydenta: dowcip polityczny ma się dobrze. Ale czy bawi?

Występ popularnego aktora Maciej Stuhra, który podczas gali „Orły 2016” wręczał nagrodę aktorce drugiego planu, wzbudził spore emocje. Swój występ przeplatał bowiem odniesieniami do wydarzeń politycznych z ostatnich miesięcy. I tak aktorka drugoplanowa stała się aktorką drugiego sortu, była też armia aktorów wyklętych i tu polew. PiS zagrzmiało. Polacy podzielili się na tych, którzy przyjęli występ Stuhra jako świetny żart oraz traktujących słowa aktora jak świętokradztwo.

Trzeba się więc zastanowić, czy to śmieszne mówić na Jarosława Kaczyńskiego Kim Dzon Kacz (tak pojawia się często w internecie) i czy zabawne jest porównanie premier Beaty Szydło do „jęczącej Marty” - jednej z bohaterek sagi o Harrym Potterze.

Sporo dowcipów dotyczy też prezydenta Andrzeja Dudy, nazywanego m.in. notariuszem. „Wyróżniono” go w ten sposób za kosmiczną prędkość z jaką podpisuje wszystkie ustawy przesłane z Sejmu. W dowcipach jego żona skarży się, że musiała mu zabrać nawet katalog Ikei, bo podpisał każdą stronę, a oddany na przechowanie kot prezesa Kaczyńskiego wrócił do właściciela z autografem prezydenta.

Na liście żartotwórczych polityków znaleźli się też minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski (pod jego adresem ktoś rzucił : Kończ Waszcz wstydu oszczędź), minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz niezawodna posłanka prof. Krystyna Pawłowicz.

- Dziś z powodu wielkiej popularności mediów społecznościowych żart szybko robi ogólnopolski. Kiedyś dowcipy, jak na przykład w latach 80., opowiadaliśmy sobie w kolejkach i na ucho. I dzięki temu był to wyjątkowo dobry czas dla satyry i kabaretu czas - mówi dr Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista ds. kreowania wizerunku polityków. Jednocześnie przyznaje, że w gronie polityków niewiele jest osób, o których można powiedzieć, że mają poczucie humoru. A przecież dystans do siebie jest bardzo dobrą cechą.

- U Polaków poczucie humoru zawsze rosło w trudnych dla kraju sytuacjach, w momentach zagrożenia. Dzięki politycznym żartom łatwiej było oswoić się z rzeczywistością - ocenia antropolog prof. Wojciech Burszta, kierownik Katedry Antropologii Kultury w Instytucie Kulturoznawstwa SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego.

Obecne życie polityczne niemal przez całą dobę dostarcza różnych sytuacji, bohaterów, sformułowań, które aż proszą się o dowcipny komentarz. Znów jak przez laty pojawiła się mowa ezopowa, mruganie do odbiorcy okiem. Jak wyjaśnia prof. Burszta na renesans humoru politycznego, czy choćby masową produkcję memów spory wpływ miała także zmiana władzy. O poprzednikach raczej nie żartowano, bo nie było tylu wyrazistych postaci z potencjałem dla kabaretu. Śmiano się głownie z premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zwłaszcza temu ostatniemu nawet najmniejsza wpadka nie była przepuszczana.

- Częściej jednak sięgano wtedy po tzw. hejt. Tymczasem dzisiejsza władza swoim stylem wypowiedzi, jej pompatycznością sama daje amunicję do dowcipu - dodaje prof. Burszta.

Poseł PiS Michał Wójcik z Katowic przyznaje, że ma dystans do siebie, ale są w żartach granice, których nie należy przekraczać. A zrobił to - jego zdaniem - Maciej Stuhr wplatając m.in. wypowiedź, że goście gali liczyli na świetną imprezę a tu polew.

Znany z poczucia humoru Mirosław Neinert, aktor dyrektor Teatru Korez w Katowicach uważa, że dowcip, żart to odwieczna broń inteligencji. - Co ciekawe, najwięcej dowcipów pojawia się w okresie zagrożenia - twierdzi Neinert.

Twórca dowcipu jest zwykle anonimowy. Dobry żart pisze ulica oraz odbiorcy programów interaktywnych.

- Często pękam ze śmiechu oglądając „Szkło kontaktowe”. Ile w króciutkim esemesie można zmieścić humoru - ocenia Dzieciuchowicz. I dodaje, że jego zdaniem poczucie humoru polityka zależy od jego przynależności partyjnej. - Im bardziej na prawo tym więcej powagi, im bardziej na lewo tym więcej swobody i luzu - mówi.

Prezydenckie wpadki

O tym, że trzeba wiedzieć jak żartować przekonał się jeden z internautów z Nowego Sącza, który zamieścił w internecie film o prezydencie Dudzie składającym kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego.

Ponieważ film został puszczony od tyłu wyglądało to tak jakby prezydent był nietrzeźwy, Sprawą zajęła się prokuratura, przeszukano mieszkanie młodego człowieka. Prezydent zareagował na twitterze słowami : dajcie spokój .

Po przegranych przez Bronisława Komorowskiego wyborach nieprzychylni mu internauci zorganizowali akcję: „Pakujemy prezydenta Komorowskiego” i dzwonili do firm transportowych z pytaniem, czy będzie mógł on liczyć na zniżkę.

Komorowski był często bohaterem memów, z powodu swoich ortograficznych wpadek. Choć od prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego minęło sporo czasu, to on też wciąż znajduje się na różnych memach. Internauci bezlitośnie przypominają jego słynne występy na uniwersytecie w Kijowie, czy nagłą kontuzję goleni prawej.

Zbyt wielu politykom zdarza się, że choć mówią najzupełniej poważnie, to ich słów nie można potraktować inaczej niż żart.

*Chcesz kupić auto w cenie 15-20 tys. zł? Sprawdź najlepsze oferty
*Co się wydarzyło na "Nocy Kobiet" w Spiżu w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Rozmowy nie przerywają, transmisja danych szybka RAPORT NAJLEPSZYCH SIECI KOMÓRKOWYCH
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

ZOBACZ TAKŻE