GDZIE OGLĄDAĆ MECZ EURO 2016 SZWAJCARIA – POLSKA
Mecz Szwajcaria – Polska można obejrzeć za darmo na antenach TVP 1 (komentatorzy: Dariusz Szpakowski i Andrzej Juskowiak, studio od 13:45), Polsat (Mateusz Borek i Tomasz Hajto, studio od 15:00, na płatnym kanale Polsat Sport 2 od 12:00). Mecz za darmo będzie można obejrzeć również za pośrednictwem niemieckiej stacji ZDF (kanał 245 na platformie nc+).
Z wypowiedzi reprezentantów Szwajcarii bije duża pewność siebie. Korzystny układ drabinki, który pozwala uniknąć najsilniejszych przeciwników w 1/4 i 1/2 finału, działa na wyobraźnię i zachęca do śmiałych deklaracji. – Wszystko jest możliwe, nawet to, że awansujemy do finału – zapewnia napastnik Haris Seferović.
Szwajcaria, tak jak Polska, pierwszy raz w historii awansowała do fazy pucharowej finałów mistrzostw Europy. Mimo tego, porażka w 1/8 finału zostanie przyjęta jako rozczarowanie, bo apetyt Helwetów rozbudził mundial sprzed dwóch lat. Wówczas też zajęli oni drugie miejsce w grupie, a w kolejnej fazie przegrali po bardzo wyrównanym pojedynku z późniejszym wicemistrzem świata, Argentyną (0-1).
RELACJA NA ŻYWO Z MECZU POLSKA-SZWAJCARIA NA DZIENNIKZACHODNI.PL
W przeciwieństwie do podopiecznych Vladimira Petkovicia, Polacy stronią od pompowania atmosfery. Nasi reprezentanci zgodnie podkreślają, że Szwajcaria jest zespołem w ich zasięgu, ale trudno namówić biało-czerwonych do wypowiadania odważniejszych opinii. – W 2008 roku zostałem powołany na Euro, a rok później zaliczyłem spadek z Górnikiem Zabrze i musiałem grać w pierwszej lidze. Futbol uczy pokory. Szwajcaria to silny zespół. Taktyka i przygotowanie odegrają w sobotę kluczową rolę – uważa Michał Pazdan.
Choć ton wypowiedzi piłkarzy obu reprezentacji nieco się różni, to między Polską a Szwajcarią jest również wiele podobieństw. Podczas turnieju we Francji obie nie straciły bramki z gry (Yann Sommer skapitulował tylko raz, po rzucie karnym egzekwowanym przez Bogdana Stancu w meczu z Rumunią). Łączą je także problemy w ataku – w trzech spotkaniach strzeliły po dwie bramki. Mniej zdobyły tylko Ukraina, Szwecja, Albania i Austria, które już pożegnały się z turniejem.
- Może Polacy nie mają tylu wielkich nazwisk co Niemcy, ale zdążyli już udowodnić, że są mocną drużyną. Obok Lewandowskiego są tam też inni zawodnicy, którzy na co dzień występują w najsilniejszych ligach Europy. Dlatego ich szanujemy. Ale niczego się nie obawiamy – podkreśla Fabian Frei, który swoją pierwszą bramkę w barwach reprezentacji strzelił w meczu z Polską (2-2 we Wrocławiu).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?