WYNIK MECZU WŁOCHY POLSKA 3:1
- 26 - 24
- 22 - 25
- 25 - 22
- 25 - 19
Polscy siatkarze nie zdobędą Pucharu Świata. Biało-czerwoni po dziesięciu zwycięstwach w Japonii w środę przegrali w Tokio z Włochami 1:3. Prawdopodobnie nie wywalczą też olimpijskiej kwalifikacji z tego turnieju, choć teoretyczna szansa jeszcze jest. By tak się stało, w ostatnim meczu turnieju, który rozpocznie się o godz. 10.40 polskiego czasu Argentyna musi wygrać – obojętnie w jakim stosunku – ze Stanami Zjednoczonymi.
Od samego początku atmosfera była nerwowa. – Nie gadajcie z nimi – już na samym początku krzyczał do swoich kolegów Bartosz Kurek. Wiadomo, że Włosi to mistrzowie prowokacji pod siatką, ale biało-czerwoni też potrafią nieźle zdenerwować rywali.
Reprezentacja Polski przegrała z Włochami 1:3 (24:26, 25:22; 22:25; 19:25) w ostatnim meczu siatkarskiego Pucharu Świata. Mimo dziesięciu wygranych w jedenastu spotkaniach, biało-czerwoni najprawdopodobniej nie wywalczą bezpośredniego awansu na igrzyska olimpijskie.
- Ten mecz nie wyszedł naszej drużynie, natomiast Włosi zagrali wspaniale - powiedział w rozmowie z x-news Stanisław Gościniak, były trener kadry siatkarzy.
Ten turniej miał trzy świetnie grające drużyny i jedna z nich musiała odpaść. Już pierwszy set pokazał, że walka będzie niezwykle ostra. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, choć częściej wygrywali Włosi. Biało-czerwoni w środkowej fazie seta mieli chwile radości po kapitalnych zagrywkach Mateusza Bieńka, a w końcówce, po ataku Michała Kubiaka, wygrywali jeszcze 22:21. Niestety, w decydujących piłkach więcej zimnej krwi zachowali Włosi, a zwłaszcza naturalizowany Kubańczyk Osmany Juantorena, który skończył dwie ostatnie piłki.
Gdy na początku drugiego seta po bloku na Kurku Włosi prowadzili 5:2, sytuacja stała się bardzo niepokojąca. Ale Polacy znów potrafili się poderwać, do remisu doprowadził Kubiak, a chwilę później asa zaserwował Piotr Nowakowski. Najbardziej nerwowo było w końcowej fazie tego seta, a w częstym użyciu był system challenge, z którego zwycięsko wychodzili Polacy. A seta zakończył podwójny blok Kubiaka i Bieńka na Juantorenie.
Od gry na igrzyskach Polaków dzielił już tylko jeden set. I tę trzecią partię polski zespół rozpoczął świetnie, od znakomitych zagrywek i zmuszenia włoskiego trenera do wzięcia pierwszej przerwy już przy stanie 6:3. Wydawało się, że biało-czerwoni się rozpędzili, ale nic z tego. Włosi wyszli na prowadzenie już przed pierwszą przerwą techniczną, a do drugiej powiększyli przewagę do czterech punktów. Pogoń Polaków była nieskuteczna, dwa razy tylko zbliżyli się do rywali na dwa punkty.
By realnie myśleć o awansie na igrzyska Polacy musieli wygrać kolejną partię. Po szóstym (!) asie serwisowym Bieńka prowadzili 3:2, ale później ton gry nadawali Włosi, którzy byli pierwszym zespołem w turnieju radzącym sobie z atakami Bartosza Kurka. Po bloku Juantoreny na Kurku włoski zespół prowadził 10:6. Na chwilę przewagę rywali dobrymi zagrywkami zmniejszył Kubiak (10:11), ale po chwili znów było 13:16. Trener Stephane Antiga próbował wszystkiego, wprowadził na chwilę Grzegorza Łomacza, ale rozpędzonych Włochów nie zatrzymał.
Jeśli Amerykanie wygrają z Argentyną, o olimpijską kwalifikację Polacy walczyć będą na początku stycznia 2016 roku w Berlinie.
Polska – Włochy 1:3 (24:26, 25:22, 22:25, 19:25)
Polska: Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Kurek, Buszek, Nowakowski, Zatorski (libero) oraz Konarski, Mika, Kłos, Łomacz. Trener: Stephane Antiga.
Włochy: Gianelli, Juantorena, Buti, Zaytsev, Lanza, Piano, Colaci (libero) oraz Vettori, Sottile. Trener: Gianlorenzo Blengini.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY
W tej sytuacji podopieczni trenera Stephane’a Antigi muszą liczyć tylko na siebie. By wywalczyć kwalifikację na igrzyska w Rio de Janeiro Polacy muszą wygrać dwa sety w meczu z Włochami. Jeśli biało-czerwoni pokonają Włochów, to zagwarantują sobie nie tylko olimpijskie przepustki, ale też po raz pierwszy w historii wygranie Pucharu Świata. To ostatnie trofeum, którego polscy siatkarze nie mają jeszcze w swoim dorobku, a bardzo chcieliby je wywalczyć.
Istnieje jednak również czarny scenariusz, w którym mistrzowie świata nie zdobędą przepustek do Rio. Stanie się tak jeśli Polacy przegrają z Włochami, a Amerykanie w ostatnim spotkaniu turnieju pokonają Argentynę. Wówczas Puchar Świata wywalczy ekipa USA, a kwalifikację olimpijską oprócz Amerykanów zgarną też Włosi.
Wszystko dlatego, że o kolejności w PŚ decyduje w pierwszej kolejności liczba zwycięstw, w drugiej liczba punktów, a w trzeciej tzw. ratio czyli stosunek setów wygranych i przegranych, który biało-czerwoni mają w tej chwili gorszy od Włochów (Włosi 27:7= 3,85, Polacy 30:8=3,75). Jeśli spełni się czarny scenariusz to każda z tych trzech drużyn będzie miała po 10 zwycięstw przy czym Amerykanie będą mieli 30 pkt, a Polacy i Włosi po 29, ale ekipa Italii będzie miała lepszy stosunek setów.
Czołówka tabeli przed ostatnimi meczami:
- Polska 10 zwycięstw, 29 pkt, sety 30:8
- USA 9 zwycięstw, 27 pkt, sety 28:5
- Włochy 9 zwycięstw, 26 pkt, sety 27:7
*Oto Rysio! Największe dziecko w Polsce urodzone do wody przyszło na świat w Zabrzu ZDJĘCIA
*Rolnik szuka żony w TVP: Łzy i rozpacz były prawdziwe
*Tragiczny wypadek w Katowicach: Samochód zmiażdżony ZDJĘCIA
*Ustroń: Ewakuacja supermarketu po ataku pająka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?