Pościg w Jastrzębiu-Zdroju: kierowca wyskoczył z pędzącego samochodu! Szynko wpadł w ręce policji. Był pijany i bez prawa jazdy

Pościg w Jastrzębiu-Zdroju rozgrał nad ranem 18 maja - ok. 3.20 policjanci zauważyli na ulicy Mazowieckiej, jak kierowca volkswagena wyjeżdżając z ulicy Pomorskiej, porusza się całą szerokością jezdni. Mundurowi ruszyli za nim, ale mimo wyraźnego sygnału kierowca volkswagena zaczął uciekać w kierunku alei Piłsudskiego.

Do akcji ruszyły inne patrole. Policjanci jadąc za kierowcą volkswagena próbowali zatrzymać go, ale uciekinier cały czas zajeżdżał im drogę, gwałtownie hamował, a potem przyspieszał. W pewnym monecie chcąc ominąć blokujący radiowóz, który ustawił się w poprzek drogi, kierowca volkswagena wjechał na chodnik, gdzie kontynuował ucieczkę.

- W pewnym momencie na ulicy Kaszubskiej mężczyzna, nie zatrzymując samochodu, wraz z pasażerem wyskoczyli z pojazdu i rozpoczęli ucieczkę piechotą. Samochód, już bez kierowcy, wjechał na chodnik i zatrzymał się na żywopłocie - relacjonuje asp. Halina Semik, oficer prasowy jastrzębskiej policji.

Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali kierowcę - okazał się nim 27-latek z Żor. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Policjanci zaznaczają, że 27-latek odpowie także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.