Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Chmielowski z Ruchu Palikota: Gorzelik to czerwona kartka dla elit

Piotr Chmielowski
mat. prasowe
Na pytanie "Czy widzi zagrożenie w działalności Ruchu Autonomii Śląska dla polskiej racji stanu?" odpowiada: "Polska racja stanu to jest Śląsk. Prosta sprawa. Ślązaków można wywieźć, sprzedać, ale należy pamiętać o dwóch rzeczach: Śląsk przyłączył się do Polski, nie powrócił. Z własnej woli się przyłączył, na skutek plebiscytu i w tej Polsce jest. Można nas traktować jak obywateli drugiej kategorii, mówić, że jesteśmy zakamuflowaną opcją niemiecką, że chcemy autonomii, można nas opluć. Ale jesteśmy w Polsce". Przeczytaj całą rozmowę z rybnickim posłem Ruchu Palikota, Piotrem Chmielowskim.

Czy widzi pan zagrożenie w działalności Ruchu Autonomii Śląska dla polskiej racji stanu?
Polska racja stanu to jest Śląsk. Prosta sprawa. Ślązaków można wywieźć, sprzedać, ale należy pamiętać o dwóch rzeczach: Śląsk przyłączył się do Polski, nie powrócił. Z własnej woli się przyłączył, na skutek plebiscytu i w tej Polsce jest. Można nas traktować jak obywateli drugiej kategorii, mówić, że jesteśmy zakamuflowaną opcją niemiecką, że chcemy autonomii, można nas opluć. Ale jesteśmy w Polsce. Mamy już takie elity, które potrafią pracować, które perspektywicznie myślą i jeśli nie znajdą dla siebie na Śląsku miejsca to po prostu wyemigrują.

Drogą nie będzie więc separatyzm?
Separatyzm to kwestia emocjonalna. Jak się kogoś znieważa i zniewala to powstaje ruch przeciwny. Nie ma sensu głupotą na głupotę reagować. Jak ktoś mówi, że jestem ukrytą opcją niemiecką to ja nie mam problemu, bo jestem opcją całkiem jawną. Mam podwójne polskie i niemieckie obywatelstwo.

Jak pan tłumaczy siłę przebicia Ruchu Autonomii Śląska?
Kwestia ma szerszy wymiar. Jak ktoś jest znieważany, prześladowany to broni się coraz mądrzej. Gdy po wojnie na Śląsku rozbierano budynki na cegły i wywożono do Warszawy to mądrzej było wybudować cegielnię. Tak się nie działo. Byliśmy, jako Ślązacy, świadkami i ofiarami, strasznie durnych decyzji. Nie widzę nic przerażającego w działalności autonomistów.

Zaraz ktoś powie, że to dlatego, bo w połowie jest pan Niemcem.
Nie daj Bóg być proniemieckim w Polsce. Ale ta postawa się zmienia.

Na Śląsku ludzie są jednak wyczuleni. Dla wielu każda dyskusja o historii powoduje, że wraca niepewność, obawa, że ktoś chce podważyć przynależność Śląska.
Nie znam żadnej wypowiedzi przytomnego Polaka, Niemca, czy Ślązaka, która podważałaby przynależność Śląska do Polski.

Czy postulat autonomii regionu forsowany przez RAŚ to po prostu propagandowe hasło?
Wystarczy poczytać ustawy. W kraju mamy jednoznaczne przepisy i nikt ich nie próbuje zmieniać w tej materii. Zresztą z krajów, w których samodzielność regionów jest bardzo duża, napływają znaczące sygnały i np. stawiana za wzór Katalonia prosi centralę o wsparcie. Chciałbym przypomnieć interpelację posła SLD Zbyszka Zaborowskiego, który napisał do ministra finansów prośbę o rzetelne wyliczenia: ile Śląsk daje do wspólnej kasy, a ile dostaje. Ja rozumiem, że trzeba utrzymać policję, wojsko, urzędy. Jednak jeśli dysproporcje okazałyby się zbyt duże to byłbym bardzo zaniepokojony. Nie ulega wątpliwości, że dobrobyt takiego regionu jak Śląsk ma ogromny wpływ na nastroje. Jeśli politycy będą olewać Śląsk to w końcu autonomiści przejmą władzę i spełni się koszmar senny polityków "Prawa i Sprawiedliwości" .

Pan nie miałby z tego powodu bólu głowy?
Nie.
Sprawa jest jednak poważna, bo z niepokojem o sytuacji na Górnym Śląsku wypowiadają się jednym głosem prezydent Komorowski i arcybiskup Skworc, który odciął się od działań politycznych jako przeciwnik nacjonalizmu i separatyzmu.
Gorzelik to taka czerwona kartka dla elit. Problemy biorą się z niechęci tych elit do pokazania prawdziwej historii regionu. Weźmy plebiscyt. Mój pradziadek, który walczył pod Verdun, jako żołnierz wcielony do pruskiej armii mógł z niewoli powrócić do domu dopiero po plebiscycie. Po to, by nie brać w nim udziału. Ile było takich przypadków? W nowym Muzeum Śląskim takie zjawiska nie mogą być pominięte.

Ale też nie można umniejszać roli śląskich powstań…
Nikt tego nie chce. Chciałbym jednak powiedzieć, że nie ma historii niemieckiej, czy polskiej, bo jest jedna historia. Nie mogę słuchać tej nowomowy rodem z PRL-u. W okresie międzywojennym na Śląsku nie było sielanki np. mniejszość niemiecka była prześladowana.

Ale to na Śląsku do końca działały partie niemieckie zdelegalizowane przez Hitlera!
I to też musi być odzwierciedlone w muzealnej wystawie. Nie rozumiem czemu mamy we Wspólnej Europie bać się historii. Uregulujmy sprawy własnościowe, wyrzućmy z polskiego prawa nieznaną nikomu formułę użytkowania wieczystego. Jak ktoś czuje, że nie jest u siebie to się boi. Bytom jest ruiną nie dlatego, że ludzie są niegospodarni, ale właśnie dlatego, że nie czują się u siebie.

Czy posłów z innych regionów interesują śląskie dylematy?
Tak. Inteligentnych tak. Najgorsi są posłowie ze Śląska, ale nie Ślązacy w sensie etnicznym, którzy przypisują sobie monopol na śląskość.

Oj nie dzielmy Ślązaków na tych w sensie etnicznym i nieetnicznym.
Dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś legitymuje się śląskim rodowodem, czy nie. Nie znoszę jednak, gdy ktoś wypowiada się autorytarnie, bo wie lepiej czego Ślązakom potrzeba. Sam nie mam tak wielkiej śmiałości. Na szczęście wspólny interes niweluje kłótnie. Jestem zwolennikiem teorii, że nie chodzi o to, by mnie było lepiej czyimś kosztem, ale żeby nam razem było dobrze.

Posłowie PO uważają, że Śląskowi potrzebna jest metropolia.
Na pewno nie w wersji forsowanej obecnie. Zanim taka metropolia powstanie trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: po co? Jaka będzie rola sejmiku, wojewody? Czy nie lepsza jest koncepcja mega miasta? O gniocie ustawowym przygotowanym przez PO szkoda gadać.
Może Śląsk nie potrzebuje specjalnych rozwiązań?
Warto byłoby przeanalizować sens wszystkich powstających za unijne pieniądze inwestycji. Jak je utrzymamy. Co dalej z realizacją odwiecznego hasła budowy szybkiej kolei Katowice - Pyrzowice. Z jaką prędkością będą te pociągi jeździć? Aha i gdzie ten śląski globtroter w Katowicach zaparkuje auto? Nikt nie pochylił się nad rachunkiem ekonomicznym tego przedsięwzięcia, a ten kto ma jakieś uwagi jest odsądzany od czci i wiary.

Ruch Palikota też jakoś nic nie robi. Straciliście państwo świeżość.
Proszę nie spisywać nas na straty.

Nie uważa pan jednak, że brak czytelnych struktur z regionalnym szefem osłabiło wasze wpływy? Przecież jakby nie patrzeć jesteście też w regionie trzecią siłą polityczną.
Jestem zwolennikiem takich zmian i mam nadzieję, że nastąpią.

Jak zakończy się koalicja PO-RAŚ w sejmiku?
Oba ugrupowania są zainteresowane jej trwaniem. Nie będą sobie podkładać świń.

Taką świnią był, dla części śląskich środowisk, list Gorzelika do prezydenta Komorowskiego, o istnieniu którego marszałek śląski nie miał pojęcia!
Bez przesady. Nie było w nim szokujących treści. Osobiście byłem zdziwiony, że prezydent ze strachu przed gwizdami nie pojawił się w sejmiku. Żaden Ślązak nigdy nie gwizdałby na prezydenta.

Rozmawiała Agata Pustułka


*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!