Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potok Goczałkowicki uregulują już w 2014?

Damian Hatko
Mieszkańcy Goczałkowic tłumnie stawili się na sesji
Mieszkańcy Goczałkowic tłumnie stawili się na sesji damian hatko
Mieszkańcy Goczałkowic w powiecie pszczyńskim od kilkunastu lat bezskutecznie walczą o uregulowanie niewielkiego Potoku Goczałkowickiego. Podczas każdych ulewnych deszczy strumień wylewa, a gmina jest zalana. Ostatnia powódź była tutaj podczas czerwcowego oberwania chmury. Goczałkowice były sparaliżowane, a ludzie mieli zalane domy i gospodarstwa.

Mieszkańcy tłumnie przyszli na ostatnią, nadzwyczajną sesję rady gminy, podczas której radni i wójt rozmawiali o możliwościach zapobiegania powodzi. Na sesji byli obecni także przedstawiciele Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach.

- Wszelkie prace hydrologiczne związane z Potokiem Goczałkowickim będą mogły się rozpocząć najwcześniej w roku 2014 - mówił Tomasz Mainka z zarządu melioracji. - W lipcu zostanie ogłoszony przetarg na wykonawcę dokumentacji tego zadania. Jeszcze w tym roku rozpocznie się modernizacja pomp - zapewnił.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Goczałkowice powódź 2013: Rwąca rzeka w mieście [ZOBACZ NAJNOWSZE ZDJĘCIA]

Jak wyjaśnił, zarząd nie pokryje planowanej inwestycji z własnych pieniędzy. 8 mln zł instytucja ma otrzymać z rządowego programu "Wisła". Nie wiadomo jednak, czy zostaną przyznane kolejne 2 mln zł na wymianę i przystosowanie 52 przepustów spiętrzających potok. To okaże się najwcześniej w roku 2014. Prace mogłyby rozpocząć się szybciej, gdyby starostwo powiatowe sfinansowało budowę nowych przepustów. Czy tak będzie? Nie wiadomo.

Mieszkańcy Goczałkowic są także zaniepokojeni stanem stawu Rontok. - Woda w tamtym miejscu stoi, nie ma ujścia. W tym miejscu powinien być teren zalewowy. Bezpieczeństwo mieszkańców jest ważniejsze niż dobre warunki dla wędkarzy. Stojąca woda, brud i upał to idealne warunki do rozwoju komarów - zgodnie twierdzą mieszkańcy.

Przypomnijmy: powódź nawiedziła Goczałkowice po raz pierwszy w 1997 roku. Od tego czasu mieszkańcy proszą, wnioskują i nawołują do uregulowania stanu hydrologicznego potoku. Bezskutecznie. W czerwcu znów doszło do powodzi. Zalanych zostało kilkadziesiąt posesji prywatnych, odcinki dróg powiatowych i gminnych, części podziemne Zespołu Sanatoryjno-Szpitalnego Rehabilitacji Narządu Ruchu "Gwarek", Wojewódzkiego Ośrodka Reumatologiczno-Rehabilitacyjnego oraz obiekty usługowe i produkcyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!