Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat bielski: Pięć razy pożar. Atak piromana?

Jacek Drost
arc.
Do tajemniczych pożarów dochodzi w ostatnim czasie w powiecie bielskim. Palą się stodoły. W sumie było już pięć takich zdarzeń. Straty idą w dziesiątki tysięcy złotych. Na razie - na szczęście - obyło się bez ofiar, ale o tragedię przecież nietrudno.

- Przypadek czy celowe działanie - takie pytanie zadają sobie bielscy strażacy oraz policjanci wyjaśniający okoliczności tajemniczych pożarów, choć głośno o tym nie chcą mówić, że w okolicy może grasować podpalacz. Mieszkańcy powiatu o przypadku raczej nie myślą.

- Jeden pożar czy dwa to mógłby być zbieg okoliczności. Ale aż tyle i to w tak krótkim czasie? Pewnie znowu komuś odbiło i bawi się ogniem - komentuje Maria Wieloch z bielskiej ul. Sobieskiego, w pobliżu której to ulicy po raz ostatni doszło do pożaru.

Mapa takich zdarzeń przedstawia się w następujący sposób: najpierw paliło się w podbielskiej miejscowości Jaworze, później pobliskich wsiach Rudzica i Ligota.

- Pod koniec ubiegłego tygodnia spłonęła kolejna stodoła, tym razem do zdarzenia doszło w Bielsku-Białej. Jest to już piąty taki pożar odnotowany przez bielską straż pożarną w ostatnich trzech miesiącach - poinformowała kapitan Patrycja Pokrzywa, rzecznik prasowy bielskiej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Komunikat bielskiej straży dotyczący ostatniego pożaru był lakoniczny: "Pożar wybuchł przed 19 wieczorem w Bielsku-Białej przy ulicy Grawerskiej. Dyżurny straży pożarnej wysłał do zdarzenia dziesięć zastępów straży pożarnej. Gdy strażacy przybyli na miejsce, cała stodoła stała w ogniu. Ratownicy od razu przystąpili do gaszenia. Gdy pożar udało się opanować, rozpoczęto częściową rozbiórkę stodoły oraz wynoszenie nadpalonej słomy na zewnątrz. Wewnątrz stodoły znajdowały się dwa wozy konne, przewracarka do siana i drobne maszyny rolnicze, wszystko to uległo całkowitemu spaleniu. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie (...).

Poprzednim razem, czyli 3 grudnia w Ligocie, było zdecydowanie groźniej. Gdy strażacy przybyli na miejsce, pożarem objęta była cała murowana stodoła wraz przyległym garażem. Strażacy musieli obudzić właścicieli posesji, którzy przebywali w sąsiednim budynku, bo groziło im niebezpieczeństwo, oraz wyprowadzić dwa traktory z garażu. Podczas ewakuacji sprzętu jeden strażak został ranny.

Komisarz Elwira Jurasz, rzecznik prasowy bielskiej Komendy Miejskiej Policji mówi, że policjanci pod nadzorem prokuratury prowadzą śledztwo w sprawie ostatnich pożarów. Objęte jest tajemnicą.

- Powołaliśmy biegłego z zakresu pożarnictwa. Czekamy na opinię - mówi Jurasz.


*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!