Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiesił się w tyskiej izbie wytrzeźwień

Jolanta Pierończyk
Izba wytrzeźwień w Tychach
Izba wytrzeźwień w Tychach arc/Zygmunt Wieczorek
W poniedziałkowy wieczór w tyskiej izbie wytrzeźwień doszło do tragedii - powiesił się 46-letni mężczyzna, mieszkaniec Rybnika.

- Ten człowiek był u nas po raz pierwszy, nie znaliśmy go wcześniej - mówi kierownik izby wytrzeźwień Alicja Kazimierska. - Został przywieziony z Rybnika, z ulicy, bo był w stanie zagrażającym własnemu zdrowiu i życiu. Miał 2,31 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - relacjonuje.

Mężczyzna trafił do tyskiej izby wytrzeźwień około godziny szesnastej. O 19.15 jego zwłoki odkrył pracownik izby. Mężczyzna powiesił się w sali na jednorazowym prześcieradle z fizeliny, które wcześniej przywiązał do kraty kaloryfera. Zrobił to w sali, w której był jeszcze jeden mężczyzna. Jak doszło do tego, że rybniczanin targnął się na swoje życie, nie bacząc na obecność drugiej osoby? - Za wcześnie na takie pytania i odpowiedzi. To wszystko wykaże śledztwo - mówi Agata Słuszniak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach, która zajmuje się sprawą.

Dodajmy, że w ustaleniu okoliczności tego zdarzenia na pewno pomoże zapis z monitoringu. Wczoraj nad sprawą pracowała tyska policja.

Zgony w tyskiej izbie wytrzeźwień zdarzają się. - Można powiedzieć, że raz czy dwa razy w roku, choć bywają lata, kiedy takich zdarzeń nie mamy, ale samobójstwo przytrafiło się nam po raz pierwszy, przynajmniej w ciągu ostatnich 15 lat, od kiedy kieruję izbą - mówi Alicja Kazimierska.

W poniedziałkowy wieczór, kiedy do izby wytrzeźwień wkroczyły już prokuratura i policja, przywieziony został z Mikołowa młody mężczyzna w wieku ok. 30 lat, którego od razu trzeba było objąć szczególnym nadzorem. Dlaczego? Już w domu próbował popełnić samobójstwo.

- Przywieziono go zakrwawionego i zabandażowanego. W domu podciął sobie żyły i chciał się powiesić. Żeby go opatrzyć, zabrano go do szpitala, ale ponieważ był pijany, odesłano go potem do nas - mówi Alicja Kazimierska. - W kontekście tego, co kilka godzin wcześniej się stało, sytuacja była podwójnie trudna i stresująca. Na szczęście, mężczyzna spokojnie spędził noc. Wytrzeźwiał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!