Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar familoka w Rybniku. Spłonęło mieszkanie na poddaszu, jedna osoba poszkodowana

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Pożar familoka w dzielnicy Paruszowiec-Piaski w Rybniku Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Pożar familoka w dzielnicy Paruszowiec-Piaski w Rybniku Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Piotr Chrobok oraz materiały nadesłane: Nadia, Jessica,
Pożar familoka w rybnickiej dzielnicy Paruszowiec-Piaski. W niedzielny wieczór ogień pojawił się w jednym z mieszkań na poddaszu budynku. Jedna osoba jest poszkodowana.

Pożar familoka na Piaskach. Jedna osoba poszkodowana

Pożar familoka w Rybniku. Płonie poddasze jednego z budynków przy ulicy Ogrodowskiego. To socjalny familok.

- Ogień zauważono w jednym z mieszkań na poddaszu budynku. Płomienie szybko ugaszono, ale nie zlokalizowano jeszcze ogniska pożaru, dlatego rozebrany został fragment dachu - słyszymy od strażaków.

Zobacz zdjęcia:

Wiadomo, że w pożarze ucierpiała jedna osoba. To kobieta, która nawdychała się dymu. Akcja ratunkowa jeszcze trwa.

Ogień jako pierwsi zauważyli mieszkańcy pobliskich domów. Było około godziny 21. - Wróciłem akurat do domu, usiadłem na balkonie patrzę że z dwóch okienek na najwyższym piętrze wydobywa się dym. Od razu zadzwoniłem na 112 - mówi nam Pan Grzegorz. Dopiero gdy w familoku pojawił się dym, o tym co się dzieje zorientowali się jego lokatorzy. - Żona powiedziała mi, że się pali, kazała uciekać. Na klatce było już wtedy pełno dymu - relacjonuje Jerzy Gruszka, lokator mieszkania na parterze w familoku, w którym wybuchł pożar.

Gdy trwała w nim jeszcze akcja gaśnicza, on już wiedział, że tej nocy nie spędzi w swoim mieszkaniu. Do domu przygarnął go mieszkający w pobliżu brat. Tyle szczęścia nie mieli jednak inni z lokatorów. - Nie mamy, gdzie się podziać. Nikt nie przyjechał nam pomóc - żalą się.

- Nie wiemy, gdzie mamy spać, co mamy robić. Wszystkie rzeczy mam w domu. Dwójkę najmłodszych dzieci oddałam pod opiekę sąsiadom - wyjaśnia Sylwia Ewczyńska, lokatorka dopiero co wyremontowanego mieszkania na piętrze.

Około godziny 23:00, gdy na miejscu pojawił się inspektor nadzoru budowlanego, potwierdziło się, że najbliższej nocy mieszkańcy familoka przy Ogrodowskiego nie spędzą w swoich mieszkaniach. Pozwolono im jedynie wejść, zabrać dokumenty i najpotrzebniejsze rzeczy.

- Na szczęście nie wygląda to tak najgorzej. Sufit zalany jest tylko w jednym pokoju. W pozostałych pojawiły się plamki, ale zobaczymy, co będzie jak ścieknie reszta wody - mówili, opuszczając familok.

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera